Reklama

Karolina Zajkowska: Wszystko jasne

Warto zdefiniować porozumienie o sposobie wykonywania władzy rodzicielskiej, jakie obowiązki i prawa mają rodzice wobec dzieci, bo te czują się wtedy bezpieczne.

Publikacja: 07.11.2023 02:00

Karolina Zajkowska: Wszystko jasne

Foto: Adobe Stock

W dzisiejszym dynamicznym społeczeństwie coraz więcej par decyduje się na życie w związkach partnerskich, omijając formalne zawarcie związku małżeńskiego. Niemniej każdą z par łączy marzenie o założeniu szczęśliwej rodziny. Niestety niezgodność charakterów, niedochowanie wierności czy też nieporozumienia na tle finansowym niejednokrotnie prowadzą do rozpadu ich związku. Bez względu jednak na formę związku pomimo rozstania pozostają oni zobowiązani do wspólnego wychowania swoich dzieci. Koniec związku paradoksalnie stanowi początek nowej drogi. Byłych partnerów, pomimo wygaśnięcia pomiędzy nimi więzi emocjonalnej, fizycznej i gospodarczej, łączy wspólny cel, jakim jest zapewnienie swojemu potomstwu szczęśliwego dzieciństwa. Z pomocą przychodzi im instytucja porozumienia o sposobie wykonywania władzy rodzicielskiej, często nazywanego planem wychowawczym. Niezależnie od okoliczności – czy jesteśmy w małżeństwie, konkubinacie, czy po rozwodzie – takie porozumienie może okazać się niezwykle pomocne i być najlepszym rozwiązaniem zarówno dla rodziców, jak i dzieci.

Pozostało jeszcze 84% artykułu

PRO.RP.PL i The New York Times w pakiecie!

Podwójna siła dziennikarstwa w jednej ofercie.

Kup roczny dostęp do PRO.RP.PL i ciesz się pełnym dostępem do The New York Times na 12 miesięcy.

W pakiecie zyskujesz nieograniczony dostęp do The New York Times, w tym News, Games, Cooking, Audio, Wirecutter i The Athletic.

Reklama
Rzecz o prawie
Ewa Szadkowska: Prezydentowi puściły hamulce
Rzecz o prawie
Katarzyna Batko-Tołuć: Idą wybory. Tym razem szefa NIK
Rzecz o prawie
Jacek Dubois: Profesjonalizm prawniczy zależy od poglądów?
Rzecz o prawie
Robert Damski: Rozwód bez odpowiedzialności
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Rzecz o prawie
Dorota Zabłudowska: Zanosi się na to, że neosędziowie pozostaną z nami na dłużej
Reklama
Reklama