Reklama
Rozwiń

Marek Domagalski: Dlaczego NSA, a nie SN

Na Naczelny Sąd Administracyjny spada nowe, wydaje się niepotrzebne mu zadanie, ale potrzeba chwili, by w niekończący się spór między sędziami włączyć sąd stosunkowo mniej w niego zaangażowany.

Publikacja: 17.01.2023 02:05

Marek Domagalski: Dlaczego NSA, a nie SN

Foto: Adobe Stock

Nawet przedstawiciele opozycji coraz wyraźniej upatrują we wdrożeniu wynegocjowanego z Komisją Europejską (miejmy nadzieję na poważnie) kompromisu, który ma wyrażać ostatnia nowela ustawy o SN, nadziei na zakończenie sporu o odblokowanie należnych Polsce funduszy z KPO. W centrum tego przedsięwzięcia znalazł się niespodziewanie Naczelny Sąd Administracyjny.

Okazało się, że dobrym sądem w tym wypadku jest NSA, a nie Sąd Najwyższy, i choć padają pytania dlaczego, nie ma na nie odpowiedzi. Jeśli nie ma, to pomyślmy, jaka mogłaby być.

Pozostało jeszcze 80% artykułu

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Rzecz o prawie
Batko-Tołuć: Większość opowieści o oszukujących członkach komisji to mity
Rzecz o prawie
Mikołaj Małecki: Prawo do prawdy o wyniku wyborów
Rzecz o prawie
Łukasz Guza: Deregulacja na akord
Rzecz o prawie
Szymon Cydzik: Adwokat z zarzutami za ujawnienie danych w materiale dowodowym
Rzecz o prawie
Joanna Parafianowicz: Nie tylko klient odczuwa emocje