Aktualizacja: 01.07.2025 03:37 Publikacja: 12.04.2022 09:31
Foto: Adobe Stock
Sprzedaż i dostawy sprzętu umożliwiającego produkcję broni masowego rażenia zastopowano dopiero po agresji Rosji na Ukrainę, a handel trwał od lat. Choć w 2014 r. z powodu aneksji Krymu Rosję obłożono embargiem na produkty używane w celach wojskowych.
Na trop sprzedaży trafił dziennikarz popołudniówki „Expressen” Mattias Carlsson, który zweryfikował kontrakty szwedzkich koncernów zawierane w Rosji. Przejrzał wszelkie dostępne w rosyjskim archiwum deklaracje celne, rejestry importu spółek i dokumenty z państwowych przetargów na kupno wyposażenia produkowanego przez szwedzkie koncerny. I zanotował, że wśród ich klientów znalazły się instytucje i przedsiębiorstwa, które stworzyły podwaliny pod rosyjski przemysł broni jądrowej. Były nimi m.in. państwowe spółki produkujące głowice bojowe i zajmujące się wzbogacaniem plutonu, by budować bomby.
Politycy rządzącej koalicji nie zrobili nawet symbolicznego porządku z przepisami wyborczymi. Więc dzisiejsze rw...
Protest wyborczy dra Krzysztofa Kontka wskazywał na konkretne podejrzenia, oparte na wiedzy. Niestety został zig...
Przerwa wakacyjna czasem dobrze służy nawet pozytywnej inicjatywie. Deregulacja nie jest tu wyjątkiem.
Obrońca przedstawił dokumenty o stanie zdrowia psychicznego pokrzywdzonego, by podważyć jego wiarygodność. Proku...
Zdarza się, że wydanemu orzeczeniu towarzyszy żal adwokata.
Zawodowe losy absolwentów studiów prawniczych skłaniają do refleksji, czym powinny być studia prawnicze w realia...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas