Joanna Parafianowicz: Polska Temida ma wiele problemów

Wymiar sprawiedliwości wymaga nie tylko inwestycji.

Publikacja: 28.09.2021 11:21

Joanna Parafianowicz: Polska Temida ma wiele problemów

Foto: Adobe Stock

Szacunek obywateli do wymiaru sprawiedliwości można budować na różne sposoby. Bez wątpienia kluczowym faktorem powinny być sprawiedliwe, mądre i zrozumiałe rozstrzygnięcia sądów oraz niepozostawiające wątpliwości decyzje procesowe organów ścigania. Podobnie zwiększeniu zaufania do systemu sprzyja stabilne i przewidywalne prawo, nierozpraszanie regulacji odnoszących się do tej samej materii w różnych ustawach i rozporządzeniach oraz jeśli nie pewność, to choćby przypuszczenie, że stanowiący prawo parlamentarzyści wiedzą, jak duża spoczywa na nich odpowiedzialność, za której sprawą co do zasady obecni są podczas posiedzeń Sejmu, Senatu i działających obok nich komisji, zapoznają się z materią podawaną pod głosowanie, a nade wszystko – wiedzą, co, dla kogo i w jakim celu robią. Rzeczywistość, jeśli chodzi o omawianą materię, w niektórych obszarach nie rozpieszcza, to pewne. Jednak w moim przekonaniu wymiar sprawiedliwości ma o wiele więcej grzechów na sumieniu niźli tylko te, o których czytamy najczęściej.

Czytaj więcej

Pracownicy sądów i prokuratur apelują do Andrzeja Dudy. Chodzi o wynagrodzenia

Pierwszym z nich są głodowe stawki wynagrodzeń dla pracowników wymiaru sprawiedliwości niebędących sędziami (choć dla godności urzędu także i tu nie zaszkodziłyby pewne korekty). Sekretarze, asystenci, protokolanci, choć spoczywa na nich niemała odpowiedzialność, zarabiają po prostu wstydliwie mało. Tak mało, że jedynie w idealnym świecie, w którym oddzielić należy honorarium od zaangażowania w pracę dopuścić należy do siebie, że kwestie te są od siebie niezależne. Są – bo jesteśmy tylko ludźmi. Jeśli zatem wykonujemy powierzone nam obowiązki, ale finansowy za to ekwiwalent pozwala nam jedynie na życie, które toczy się wokół promocji w dyskontach, najem najskromniejszego lokum i buszowanie z musu, a nie trendsetterskiej żyłki, po świeżych dostawach do second-handów, to prawdopodobieństwo pełnego zaangażowania w pracę maleje. Trudno się temu dziwić.

Drugim problemem, który w ostatnim czasie wybrzmiewa boleśnie po raz drugi, jest wstrzymywanie przez Kancelarię Prezydenta RP wyznaczania terminów wręczenia nominacji dla egzaminowanych aplikantów po Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury. Osoby te bez prawa do wynagrodzenia, bez stypendium, bez perspektyw i nade wszystko – rzetelnej informacji całymi miesiącami oczekują na możliwość objęcia urzędu. Nie zarabiają wówczas mało, lecz wcale. Czy ktoś, kto zaznał tego rodzaju pozbawionego empatii traktowania, ma prawo do goryczy i niezadowolenia, które w przyszłości przełożą się na owoce jego pracy? Moim zdaniem – tak, bo jesteśmy tylko ludźmi. Jeśli zatem poświęciliśmy czas i wysiłek na ukończenie nad wyraz trudnej aplikacji i nie dość, że nie możemy wykonywać zawodu, to głowa państwa zdaje się nas ważyć lekce, to prawdopodobieństwo pełnego zaangażowania w obowiązki maleje. Także i temu trudno się dziwić.

Czytaj więcej

Kara grzywny dla świadka za nieodpowiednie ubranie w sądzie

Trzecim zagadnieniem, od którego nie sposób uciec, są urągające godności ludzkiej warunki pracy, z pominięciem wspomnianych wynagrodzeń. Ze świecą szukać komisariatu, w którym w jednym pomieszczeniu funkcjonariusze nie prowadzą równocześnie dwóch przesłuchań, zmuszeni przy tym (wraz z osobami, których dotyczą prowadzone czynności i ich pełnomocnikami lub obrońcami) do poruszania się ruchem konika szachowego pomiędzy kartonami, foliami, aktami i meblami od Sasa do Lasa. Estetyczne wnętrze nie jest elementem obligatoryjnym dla sporządzenia protokołu ustnego przyjęcia zawiadomienia o przestępstwie, podobnie jak toaleta, która nie budzi strachu, nie jest konieczna w budynku, w którym zapadają decyzje o ludzkich losach. Myślę jednak, że to, co dzieje się w większość urzędów, sądów czy komisariatów, to po prostu okrutny żart z obywateli, którzy zaproszeni do takich pomieszczeń nie mogą czuć się traktowani poważnie.

Wymiar sprawiedliwości wymaga wielu zmian i rzecz jasna – inwestycji finansowych, ale nade wszystko wymaga przyzwoitości – w traktowaniu osób, które są zaangażowanie w jego sprawowanie, i tych, których on dotyka. Nie należy wprawdzie oceniać książki po okładce, ale czy ona naprawdę musi być tak okrutnie umorusana?

Autorka jest adwokatką, założycielką bloga www.pokojadwokacki.pl

Rzecz o prawie
Łukasz Guza: Granice wolności słowa
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Rzecz o prawie
Jacek Dubois: Nic się nie stało
Rzecz o prawie
Mikołaj Małecki: Policjant zawinił, bandziora powiesili
Rzecz o prawie
Joanna Parafianowicz: Młodszy asystent, czyli kto?
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Rzecz o prawie
Jakub Sewerynik: Wybory polityczne i religijne