Czas poświęcony pracy nieodpłatnej to równowartość prawie 1,5 mln etatów i ponad 10 proc. całości pracy płatnej wykonywanej w Polsce. Bezpłatna praca jest warta ponad 38 mld zł. Wykonują ją głównie kobiety.
O pracy niezarobkowej, zgodnie z metodologią GUS, mówimy w przypadku, gdy osoba pracuje dobrowolnie i bezpłatnie poza domem, na rzecz innych (znajomych, nieznajomych, rodziny) bądź środowiska. Praca ta może odbywać się zarówno w ramach organizacji, grupy, wspólnoty czy instytucji, jak też poza nimi.
Jak wynika z danych GUS, aż 85 proc. wszystkich prac niezarobkowych świadczonych było indywidualnie, spoza organizacjami, na rzecz rodziny i znajomych. Te prace wyceniane są na 29,7 mld zł. W ramach instytucji, najwięcej pracy (49 proc.) wykonywanej przez wolontariuszy odbywało się w ramach fundacji i stowarzyszeń (np. rady rodziców, kluby sportowe, ochotnicza straż pożarna czy koła łowieckie). Na drugim miejscu pod względem liczby przepracowanych godzin uplasował się wolontariat na rzecz kościołów i wspólno religijnych.
Dane pokazują, że co trzecia badana osoba co najmniej raz w ciągu 4 tygodni poprzedzających ankietę wykonała jakąś pracę wolontariacką. 26 proc. respondentów deklarowało, że pracuje niezarobkowo indywidualnie, a 10 proc. w ramach instytucji. Najwięcej osób pomagało swoim krewnym (19 proc.) i przyjaciołom (10 proc.). Mniej, bo tylko 3 proc. pracowało na rzecz nieznajomych i środowiska.
Praca bezpłatna w przeważającej większości wykonywana jest przez kobiety. Ich udział w wypracowanej wartości tej pracy wynosi 62 proc. Poświęcają też jej więcej niż mężczyźni czasu. Częściej też pracują za darmo pomagając bliskim, w kościele czy wspólnocie religijnej. Na pracę nieodpłatną bezpośrednią (bez pośrednictwa instytucji) częściej znajdują czas osoby z wykształceniem wyższym, gospodynie domowe, osoby w wieku 45-64 lata. Mniej angażują się osoby młodsze, uczące się i z wykształceniem podstawowym. W ramach wolontariatu zorganizowanego (fundacje, stowarzyszenia) pracują głównie osoby młode, z wyższym wykształceniem, mieszkańcy dużych miast. Tutaj dominują też mężczyźni.