Składka rentowa w górę

Sejm już w tym tygodniu może się zająć podwyżką składek do ZUS. Nowe przepisy mają obowiązywać od lutego

Publikacja: 14.12.2011 02:47

Łatanie dziury w funduszu Już od przyszłego roku większa składka rentowa zacznie zmniejszać deficyt

Łatanie dziury w funduszu Już od przyszłego roku większa składka rentowa zacznie zmniejszać deficyt funduszu rentowego.

Foto: Rzeczpospolita

Rząd do piątku chce przesłać do Sejmu projekt ustawy zakładający podniesienie składki rentowej, którą opłacają pracodawcy. Nowe przepisy mają obowiązywać od 1 lutego przyszłego roku. To oznacza, że przedsiębiorcy po raz pierwszy 6,5-proc. składkę za pracowników zapłacą od marca. Jej podniesienie ma ograniczyć w 2012 r. deficyt w funduszu rentowym o ok. 7 mld zł. Brakuje w nim ok. 17 mld zł. W przyszłym roku, już po podniesieniu składki o 2 pkt proc., zabraknie 11 mld zł.

W kolejnych latach kwota niedoboru ma się zmniejszać o kilkaset milionów złotych rocznie. Fundusz rentowy jest jedną z części składowych Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, z którego są wypłacane pracownikom i osobom samozatrudnionym emerytury, renty, zasiłki chorobowe i inne świadczenia. Dziura w całym FUS wynosi ponad 50 mld zł rocznie.

Premier Donald Tusk powiedział wczoraj po posiedzeniu rządu, że projekt został zaakceptowany, choć jego formalne przyjęcie nastąpi „w trybie obiegowym, gdyż do 15 grudnia trwają konsultacje społeczne".

Taką decyzją jest oburzony Jan Guz, szef OPZZ. – Premier nie dba o dialog społeczny – zarzuca. – Szkoda, że rząd nie chciał zastanowić się nad innymi rozwiązaniami i nad innym sposobem znalezienia pieniędzy w funduszu rentowym i FUS.

Przypomina, że związki zawodowe od kilku lat postulują, by wprowadzić takie same zasady płacenia składek ubezpieczeniowych dla różnych form zatrudnienia. Proponują także zniesienie ograniczenia, które przewiduje, że składki płaci się do limitu wynoszącego 30 przeciętnych pensji.

Jeremi Mordasewicz, ekspert PKPP Lewiatan, także żałuje, że rząd, po tym gdy w latach 2007 – 2008 obniżył składki do funduszu rentowego, nie zdecydował się na inne działania. – Postulujemy uporządkowanie spraw związanych z przyznawaniem rent rodzinnych – mówi. – Naszym zdaniem powinny one przysługiwać dzieciom po zmarłych ubezpieczonych oraz współmałżonkom, jeśli osiągnęli wiek emerytalny.

Obecnie są przyznawane osobom, które ukończyły 50 lat.

Szef OPZZ uważa, że podniesienie składki rentowej nie powinno bardzo negatywnie wpłynąć na rynek pracy.  – Wszystko zależy od koniunktury – uważa. – Jeśli firmy  po obniżce składki cztery i trzy lata temu nie zaczęły gwałtownie zatrudniać ani podnosić wynagrodzeń, to teraz nie powinny wykorzystywać podwyżki do zamrażania płac czy zatrudnienia – mówi Guz.

Bardziej sceptyczny jest Wojciech Warski, ekspert BCC i szef firmy Softex. W jego firmie fundusz pracy wynosi 400 tys. zł, podniesienie składki o 2 pkt proc. oznacza, że co miesiąc będzie musiał płacić ok. 8 tys. zł więcej. – To koszty zatrudnienia i wynagrodzenia jednego pracownika – tłumaczy. Jego zdaniem wielu pracodawców może wykorzystywać argument wyższej składki rentowej i podniesienia kosztów pracy przy negocjacjach płacowych.

Uważa też, że rząd nieroztropnie zdecydował się w 2008 roku na drugą obniżkę składki rentowej. Pierwsza weszła w życie od lipca 2007 r. – Nie wiadomo, czy ponieśliśmy wyższe koszty, zadłużając fundusz rentowy na kilkanaście miliardów złotych, czy pomogliśmy konsumpcji indywidualnej, zmniejszając składkę rentową –mówi.

Jerzy Bartnik, prezes Związku Rzemiosła Polskiego

Małe firmy bardziej niż podniesienia składki rentowej obawiają się wzrostu innych kosztów, przede wszystkim surowców, paliwa i energii elektrycznej.

Jeśli będą miały zamówienia, a rozwoju spodziewa się – jak wynika z badań około 27 proc. małych i średnich firm – to poradzą sobie ze wzrostem kosztów. Jeśli będą miały kłopoty, to zapewne najpierw będą ograniczały koszty osobowe, bo nie mają wpływu na ceny czy inflację. Jest także jeszcze jedna poważna bariera dla małych firm. To nieuczciwa konkurencja, czyli przenoszenie części biznesu do szarej strefy. I tego firmy w czasie spowolnienia obawiają się poważnie.

Rząd do piątku chce przesłać do Sejmu projekt ustawy zakładający podniesienie składki rentowej, którą opłacają pracodawcy. Nowe przepisy mają obowiązywać od 1 lutego przyszłego roku. To oznacza, że przedsiębiorcy po raz pierwszy 6,5-proc. składkę za pracowników zapłacą od marca. Jej podniesienie ma ograniczyć w 2012 r. deficyt w funduszu rentowym o ok. 7 mld zł. Brakuje w nim ok. 17 mld zł. W przyszłym roku, już po podniesieniu składki o 2 pkt proc., zabraknie 11 mld zł.

Pozostało 87% artykułu
Rynek pracy
Kogo szukają pracodawcy? Rośnie liczba wolnych miejsc pracy
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Rynek pracy
Coraz więcej niepracujących przypada na pracujących. W tych regionach jest najgorzej
Rynek pracy
Coraz więcej pracujących cudzoziemców. Najwięcej jest ich na Mazowszu
Rynek pracy
Listopadowe dane z rynku pracy w USA nieco lepsze od prognoz
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Rynek pracy
Czy strategia migracyjna zatrzyma boom w budownictwie