Zachodnie firmy łowią inżynierów i fachowców w Polsce

Dla pracodawców w Niemczech, we Francji i w Skandynawii ?nasz kraj stał się atrakcyjnym źródłem specjalistów i fachowców.

Publikacja: 27.06.2014 05:00

Zachodnie firmy łowią inżynierów i fachowców w Polsce

Foto: Fotorzepa, Sławomir Mielnik

– W firmach inżynieryjnych w Niemczech pracuje ok. 10 tys. specjalistów z Polski. Nasi inżynierowie mają tam świetną opinię, gdyż są dobrze wykształceni, bardzo efektywni i sami potrafią rozwiązywać problemy – ocenia Tomasz Szpikowski, prezes firmy rekrutacyjnej Bergman Engineering.

Spółka specjalizuje się w kontraktowym zatrudnianiu polskich specjalistów, zarówno w kraju, jak i na Zachodzie. Do pracy za Odrą wysyła głównie specjalistów do pracy w produkcji – w firmach motoryzacyjnych, w przemyśle maszynowym i elektrotechnicznym.

– W Niemczech brakuje dziś ok. 60 tys. inżynierów, w tym ponad 20 tys. specjalistów w dziedzinie IT – przypomina Anna Kardymowicz z Polsko-Niemieckiej Izby Przemysłowo-Handlowej.

Jak ocenia Tomasz Szpikowski, pracę za Odrą z miejsca mogłoby znaleźć kolejne 20–30 tys. polskich inżynierów.

Pieniądze i rozwój

Chętnych do wyjazdu nie brakuje. W niedawnej ankiecie wśród ponad 300 specjalistów współpracujących z Bergman Engineering ponad trzy czwarte z nich wyraziło gotowość do przeprowadzki za pracą.

– Polski kandydat jest coraz bardziej otwarty na propozycje zagraniczne i elastyczny w kwestii wyjazdu – ocenia Marta Gerlach-Kaleta, menedżer w Adecco Poland.

Do wyjazdu zachęcają nie tylko zarobki, które na przykład w Niemczech są średnio trzy–cztery razy wyższe niż w Polsce.

– Naszych specjalistów kuszą także możliwości rozwoju, dostępu do najnowocześniejszych technologii i rozwiązań – podkreśla Paulina Woźniak, dyrektor operacyjna Bergman Engineering.

Tę opinię potwierdza Krzysztof Inglot z firmy Work Service, która wysyła polskich inżynierów do pracy m.in. w Niemczech, Norwegii i Wielkiej Brytanii. Tam doświadczeni specjaliści w branży motoryzacyjnej czy elektrotechnicznej zarabiają ok. 4–4,5 tys. euro miesięcznie.

Na czołowym portalu rekrutacyjnym Pracuj.pl w pierwszym kwartale tego roku opublikowano prawie 1,5 tys. ofert pracy za granicą. To podobna liczba jak przed rokiem, ale za to większą aktywność notują agencje zatrudnienia.

Oferta dla fachowca

Według przedstawicielki Adecco Poland pracę za granicą bez problemu znajdą dziś nie tylko inżynierowie (zwłaszcza ci z doświadczeniem w przemyśle naftowym, ciężkim i stoczniowym). Pilnie poszukiwani są też fachowcy – np. operatorzy dźwigów wieżowych, hydraulicy i elektrycy czy spawacze z europejskimi uprawnieniami.

Pracę na Zachodzie znajdą też kucharze, piekarze i rzeźnicy. A ostatnio szybko przybywa ofert pracy dotyczących opieki nad starszymi osobami. – W Niemczech i Wielkiej Brytanii stale rośnie zapotrzebowanie na opiekunki i pielęgniarki z Polski – podkreśla Marcin Tadus z agencji Personnel Solutions.

Doświadczeni fachowcy i specjaliści mają wybór ofert pracy praktycznie w całej Europie, i to niekiedy na etacie.

– Mamy sporo propozycji zatrudnienia dla specjalistów budowlanych we Francji. Zbrojarze, cieśle i spawacze mogą tam znaleźć zajęcie nawet za 1700 euro na rękę. Poza budowlańcami praca czeka również na elektryków i elektromonterów – podkreśla Artur Ragan z agencji Work Express.

Bariera językowa

Na szczęście dla polskich pracodawców inżynierską migrację zarobkową do Niemiec ogranicza lingwistyka, a konkretnie brak znajomości niemieckiego wśród naszych specjalistów.

– Niemiecki jest niezbędny choćby dla zrozumienia dokumentacji i planów w firmach. Brak doświadczenia nie jest już problemem, bo pracodawcy są gotowi doszkalać specjalistów – wskazuje prezes Bergman Engineering.

Takiej potrzeby nie ma w przypadku informatyków, którym przy pracy za granicą (nawet w Niemczech) wystarcza z reguły angielski.

– Wysyłamy specjalistów IT nie tylko do Niemiec, ale także do Wielkiej Brytanii i Włoch – mówi Krzysztof Inglot.

Podyskutuj z nami na Facebooku, www.fa­ce­bo­ok.com/eko­no­mia. Czy wyjazdy Polaków do pracy za granicą to zagrożenie, czy może szansa dla naszej gospodarki?

Opłacalne wakacyjne saksy

Agencje kierujące Polaków do pracy na Zachodzie oceniają, że w tym roku wyślą tam ponad 100 tys. pracowników – ok. 10 proc. więcej niż w 2013 r.  Spora część tych wyjazdów  będzie dotyczyć sezonowych prac latem i jesienią, gdy zagraniczni pracodawcy szukają chętnych do pracy w ogrodnictwie, produkcji i usługach. Jak oceniają agencje zatrudnienia, w tym roku ofert sezonowej pracy na Zachodzie przybyło, podobnie jak chętnych.

Nic dziwnego, skoro przy takich samych zajęciach w Niemczech można zarobić ponadczterokrotnie więcej, a w Skandynawii prawie siedmiokrotnie więcej niż w Polsce.

Według raportu firmy Work Service średnie wynagrodzenie pracownika w ogrodnictwie w Holandii wynosi ok. 2,1 tys. euro miesięcznie, a kelner w Anglii może zarobić nawet 2,8 tys. euro (tyle że musi dobrze mówić po angielsku). Znajomość języka nie jest tak ważna na budowie, gdzie sezonowy pracownik dostanie nawet do 2450 euro za miesiąc pracy. W Niemczech najwięcej zarobi monter linii produkcyjnej – za pełny miesiąc pracy można dostać nawet 2400 euro. Podobne zarobki otrzymują pracownicy budowy. Najniższe stawki obowiązują w rolnictwie i sadownictwie, gdzie płaca nie przekracza 1900 euro miesięcznie – ale za to nie jest wymagana znajomość niemieckiego. Jak ocenia Work Service, nie brakuje też amatorów sezonowej pracy w USA. Chęci ogranicza jednak koszt dojazdu, a zarobki nie są wyższe niż w Europie. Dobrym rozwiązaniem dla studentów jest połączenie pracy z nauką angielskiego (jedna z niewielu możliwości legalnej wakacyjnej pracy w USA).

Opinia:

Karolina Grot, analityk ?Instytutu Spraw Publicznych

Jeszcze kilka lat temu możliwość zarabiania kilkukrotnie więcej niż w Polsce nawet za pracę poniżej kwalifikacji stanowiła główną motywację Polaków wyjeżdżających do pracy za granicą. Wciąż znajdują się wśród nich osoby bezrobotne, które chcą zarobić jak najwięcej i wrócić lub posyłać oszczędności rodzinie.

Coraz liczniejsza jest jednak grupa Polaków, którzy po ustabilizowaniu swojej pozycji na zagranicznym rynku pracy decydują się nie tylko na wydłużanie pobytu, ale także na sprowadzenie za granicę swoich bliskich. Korzystają z dobrodziejstw, które przysługują im jako obywatelom Unii Europejskiej, bynajmniej nie tylko z prawa do zasiłków.

– W firmach inżynieryjnych w Niemczech pracuje ok. 10 tys. specjalistów z Polski. Nasi inżynierowie mają tam świetną opinię, gdyż są dobrze wykształceni, bardzo efektywni i sami potrafią rozwiązywać problemy – ocenia Tomasz Szpikowski, prezes firmy rekrutacyjnej Bergman Engineering.

Spółka specjalizuje się w kontraktowym zatrudnianiu polskich specjalistów, zarówno w kraju, jak i na Zachodzie. Do pracy za Odrą wysyła głównie specjalistów do pracy w produkcji – w firmach motoryzacyjnych, w przemyśle maszynowym i elektrotechnicznym.

Pozostało 92% artykułu
Rynek pracy
Kogo szukają pracodawcy? Rośnie liczba wolnych miejsc pracy
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Rynek pracy
Coraz więcej niepracujących przypada na pracujących. W tych regionach jest najgorzej
Rynek pracy
Coraz więcej pracujących cudzoziemców. Najwięcej jest ich na Mazowszu
Rynek pracy
Listopadowe dane z rynku pracy w USA nieco lepsze od prognoz
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Rynek pracy
Czy strategia migracyjna zatrzyma boom w budownictwie