Dobre wieści dla firm: Polacy chcą dorabiać

Dodatkową dorywczą pracę planuje już ponad jedna piąta badanych mieszkańców Polski. Powód to wysokie koszty utrzymania. Pracodawcom będzie łatwiej wypełnić luki kadrowe?

Aktualizacja: 23.01.2024 06:21 Publikacja: 23.01.2024 03:00

Dodatkową dorywczą pracę planuje już ponad jedna piąta badanych mieszkańców Polski

Dodatkową dorywczą pracę planuje już ponad jedna piąta badanych mieszkańców Polski

Foto: Adobe Stock

– O ile pod koniec 2023 r. główną motywacją do dorabiania była potrzeba zdobycia pieniędzy na dodatkowe wydatki, w tym prezenty świąteczne, o tyle na początku 2024 na pierwszy plan wybijają się wysokie koszty życia, które motywują Polaków do szukania pracy dorywczej – zwraca uwagę Krzysztof Trębski, członek zarządu agencji pracy natychmiastowej Tikrow, komentując najnowsze dane opracowanego przez nią Wskaźnika Pracy Dorywczej za I kwartał 2024 r..

„Rzeczpospolita” jako pierwsza opisuje ten wskaźnik, który bazuje na badaniu prowadzonym na ogólnopolskim panelu badawczym Ariadna ponad tysiąca dorosłych Polaków. Najnowsze badanie, z grudnia 2023 r., pokazało wyraźny wzrost odsetka chętnych do szukania dodatkowych zarobków.

Sposób na niepewność

Podczas gdy w ostatnim kwartale 2023 r. chęć podjęcia dorywczej pracy deklarowało nieco ponad 18 proc. uczestników sondażu Tikrow, to w planach na pierwsze miesiące 2024 r. miało to już ponad 22 proc. dorosłych Polaków. Wśród tzw. milenialsów (25–34 lata) ten odsetek przekraczał 33 proc.

Krzysztof Trębski zwraca uwagę, że dorywczej pracy sprzyjają zmieniające się potrzeby pracowników, którzy coraz częściej (w tym zwłaszcza młodzi ludzie) szukają swobody w wyborze rodzaju pracy, a także miejsca i czasu jej wykonywania. Jednak zarówno ekonomiści, jak też uczestnicy badania zgodnie twierdzą, że za rosnącą gotowością do dorywczych zajęć stoją przede wszystkim wysokie ceny i koszty utrzymania.

Czytaj więcej

Solidny wzrost dochodów konsumentów musi znaleźć ujście

Wskazało je 53 proc. ankietowanych, w tym aż 60 proc. osób w wieku 35–44 lata, których koszty życia podwyższają często dzieci i spłaty kredytów mieszkaniowych.

Z badania Tikrow, które objęło też 231 pracodawców, wynika, że najwięcej chętnych do zatrudniania dorywczych pracowników rozliczanych na dniówki jest obecnie (podobnie jak w końcówce zeszłego roku) w logistyce – 61 proc., w produkcji – 51 proc., a także w handlu, gdzie 44 proc. sklepów zamierzało szukać dodatkowych rąk do pracy w I kwartale tego roku.

Opinia dla "Rzeczpospolitej"
Jacek Męcina, profesor UW, doradca zarządu Konfederacji Lewiatan

Zmiany na rynku pracy wymuszą większą elastyczność, zarówno po stronie pracowników, jak i pracodawców. Problemem jest widoczny w firmach deficyt umiejętności zarządzania elastyczną, krótkotrwałą pracą. Pracodawcy muszą się tego nauczyć, bo na razie są przyzwyczajeni do zatrudniania potrzebnych pracowników na pełen etat. Zjawiskiem, które sprzyja dziś firmom, jest widoczne wśród Polaków zainteresowanie pracą, co jest elementem radzenia sobie z drożyzną. Warto wykorzystać i utrwalać ten trend, który sprzyja aktywności zawodowej i rozwojowi rynku pracy. Rosnącym wyzwaniem będzie jednak problem dopasowania pracowników i pracodawców, którzy coraz częściej będą musieli pogodzić się z koniecznością obniżenia wymagań wobec kandydata, którego trzeba będzie wyszkolić.

Krzysztof Trębski potwierdza, że w przedsiębiorstwach logistycznych, produkcyjnych i handlowych coraz częściej staje się standardem model hybrydowego zatrudnienia, czyli łączenia stałych pracowników z dorywczymi i budowania elastycznych grafików pracy. – Ten model wydaje się jedynym sposobem na rozwiązanie problemów współczesnego rynku pracy oraz pracodawców, mierzących się z permanentną zmianą czy niepewnością – twierdzi Trębski, dodając, że z aplikacji Tikrow i jej bazy już ponad 160 tys. dorywczych pracowników korzysta już 300 firm, w tym czołowe sieci handlowe.

Czas na części etatu

Jak zwraca uwagę Andrzej Kubisiak, zastępca dyrektora Polskiego Instytutu Ekonomicznego, podczas gdy pracodawcy w Polsce są już oswojeni z elastycznym zatrudnieniem podczas występujących w wielu branżach sezonowych szczytów zamówień, to mają problem z elastycznością przy wypełnianiu wakatów. W rekrutacji stałych (podstawowych dla działalności firmy) pracowników dominuje w Polsce zasada: jeden wakat to jeden etat i jeden człowiek. Jej skutkiem jest m.in. bardzo niski udział osób pracujących w niepełnym wymiarze godzin, który według danych Eurostatu pod koniec 2022 r. wynosił u nas 5,2 proc. przy 17 proc. unijnej średniej.

Zatrudnienie w UE
Elastyczna praca wspiera kobiety

Prawie cztery razy więcej kobiet (prawie 28 proc.) niż mężczyzn (7,6 proc.) jest wśród mieszkańców Unii pracujących w niepełnym wymiarze godzin. Jak wynika z najnowszych danych Eurostatu, w 2022 roku w krajach UE 17 proc. pracowników w wieku 20–64 lata było zatrudnionych na część etatu lub na czasowych kontraktach. To najmniej od 2009 r., co eksperci przypisują skutkom pandemii (przed Covid-19 ten odsetek sięgał 19 proc.). Najwięcej osób pracujących w niepełnym wymiarze godzin jest w Holandii (ponad 38 proc.), w Austrii (30 proc.) i w Niemczech (28 proc.) – to głównie wynik popularności elastycznego zatrudnienia matek. W Holandii i Austrii prawie 70 proc., a w Niemczech 65 proc. kobiet w wieku 25–54 lata, które wychowują dzieci, pracuje na część etatu. W Polsce jedynie 7,2 proc., co obniża też łączny udział pracujących w niepełnym wymiarze godzin (tylko 5,2 proc.).

Andrzej Kubisiak zwraca uwagę, że mała elastyczność polskich pracodawców, w tym ich niechęć do dzielenia etatu między kilka osób, blokuje aktywność młodych rodziców, w tym zwłaszcza kobiet, a także osób 55+, które są często obciążone obowiązkami opiekuńczymi albo ich aktywność ograniczają problemy zdrowotne. Tymczasem młodzi rodzice i osoby 55+ to grupy, o które warto zawalczyć wobec szybko kurczącej się w Polsce rezerwy kadrowej.

Czytaj więcej

Starsi kandydaci mają pod górkę przy szukaniu nowej pracy

Jak przypomina ekspert PIE, o ile jeszcze w 2019 r. ta rezerwa – osób biernych zawodowo i bezrobotnych w wieku produkcyjnym – liczyła ok. 2 mln osób, o tyle teraz zmalała do 1,3 mln. Dlatego tak ważna jest elastyczne podejście firm. Andrzej Kubisiak przyznaje – także na bazie doświadczeń PIE – że dzielenie etatów jest organizacyjnym wyzwaniem, ale dodatkowy pracownik przynosi wartość. – Dziwię się firmom, że nie doceniają tej wartości – dodaje Kubisiak.

– O ile pod koniec 2023 r. główną motywacją do dorabiania była potrzeba zdobycia pieniędzy na dodatkowe wydatki, w tym prezenty świąteczne, o tyle na początku 2024 na pierwszy plan wybijają się wysokie koszty życia, które motywują Polaków do szukania pracy dorywczej – zwraca uwagę Krzysztof Trębski, członek zarządu agencji pracy natychmiastowej Tikrow, komentując najnowsze dane opracowanego przez nią Wskaźnika Pracy Dorywczej za I kwartał 2024 r..

„Rzeczpospolita” jako pierwsza opisuje ten wskaźnik, który bazuje na badaniu prowadzonym na ogólnopolskim panelu badawczym Ariadna ponad tysiąca dorosłych Polaków. Najnowsze badanie, z grudnia 2023 r., pokazało wyraźny wzrost odsetka chętnych do szukania dodatkowych zarobków.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Rynek pracy
Polacy nie boją się zwolnień. Bo wcale nie ma ich tak dużo
Rynek pracy
Ukraińcy mogą zniknąć z polskiego rynku pracy. Kto ich zastąpi?
Rynek pracy
Polskie firmy mają problem. Wojenna mobilizacja wepchnie Ukraińców w szarą strefę?
Rynek pracy
Złe i dobre strony ostrego wzrostu płac
Rynek pracy
Rośnie popyt na pracę dorywczą
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO