Nawet co czwarty Polak nie ma w domu wydzielonej przestrzeni do swojej pracy, a kolejne 33 proc. ma biurko, ale we wspólnym pomieszczeniu z innymi domownikami – wynika z analizy przygotowanej przez naukowców Akademii Leona Koźmińskiego i Uniwersytetu SWPS.
Czytaj więcej
Za nami kilkanaście miesięcy, podczas których praca zdana stała się standardem. Okazuje się jednak, że doświadczenia tego okresu nie wpłynęły pozytywnie na zarządzających firmami na ocenę home office.
To dosyć zaskakujące wyniki, ponieważ badania były prowadzone od grudnia 2020 r. do lutego 2021 r., a więc w okresie, gdy Polacy mieli już sporo doświadczeń z pracą zdalną. – To potwierdza, że spory odsetek Polaków w pandemii nie miał, i podejrzewam, że nadal nie ma, wystarczająco komfortowych warunków, by pracować z domu – ocenia dr Piotr Pilch z Katedry Nauk Społecznych Akademii Leona Koźmińskiego.
Kobiety bardziej zestresowane
Co więcej, niemal 45 proc. badanych ma poczucie, że w okresie pandemii ich dzień pracy był wydłużony, czasami nawet do 10–12 godzin dziennie. Z kolei co druga osoba zauważyła, że pracuje znacznie więcej niż przed pandemią. To wszystko powoduje, że czujemy się mocno zestresowani. Interesujące, że poziom stresu u kobiet jest wyższy niż u mężczyzn, co może się wiązać z tym, że to na nie spadła większość obowiązków domowych. A także większy u pracowników niż u ich szefów. Może to wynikać z faktu, że o ile przełożeni organizują pracę całego zespołu, o tyle podwładni muszą się dostosować do nowych warunków.