Zatory w polskich konsulatach w Indiach i ponadpółroczne niekiedy terminy uzyskania zezwoleń na pracę utrudniają działalność zarówno polskim pracodawcom, jak i zagranicznym inwestorom, w tym firmom z sektora nowoczesnych usług dla biznesu. Zatrudnia on już prawie 300 tys. osób świadczących usługi biznesowe w 35 językach obcych. Około 11 proc. pracowników to cudzoziemcy, w tym specjaliści i menedżerowie(tzw. ekspaci) skierowani z zagranicznych centrali koncernów, którzy pomagają wprowadzać u nas nowe, bardziej zaawansowane procesy. – Z naszych analiz wynika, że jeden ekspat tworzy 12 miejsc pracy dla Polaków – twierdzi Paweł Panczyj, dyrektor ds. rozwoju i członek zarządu Związku Liderów Sektora Usług Biznesowych (ABSL).
Nowi mają trudniej
Jak przyznaje Panczyj, problem barier administracyjnych, a zwłaszcza długotrwałych procedur utrudniających zatrudnianie obcokrajowców, to stały temat spotkań ABSL z przedstawicielami polskich władz i duże wyzwanie dla inwestorów. W tym szczególnie dla firm uruchamiających w Polsce nowe centra usług biznesowych albo tych, którzy szybko się rozwijają, przejmując nowe, zaawansowane procesy z wysoką wartością dodaną. A do tego niezbędni są często specjaliści czy menedżerowie z zagranicy. W tej grupie jest nowa inwestycja banku JP Morgan w Warszawie, która – jak wczoraj pisała „Rzeczpospolita" – na razie rozwija się dość niemrawo, zatrudniając zaledwie 200 osób (docelowy plan to 3 tys., a nawet 5 tys. pracowników). Choć londyńskie biuro prasowe JP Morgan zapewnia, że rekrutacja do centrum usług w Warszawie przebiega zgodnie z planami, to także ten prestiżowy dla polskiego rządu projekt może odczuwać efekt zatorów wizowych.
Według Pawła Panczyja firmy członkowskie ABSL mają obecnie problem z przedłużającymi się procedurami związanymi z zatrudnieniem kilkudziesięciu specjalistów i menedżerów – m.in z Indii, Singapuru, Kanady czy USA.
Dużym problemem w całej Polsce jest uzyskanie długoterminowych zezwoleń pobytowych – kart pobytu. Obserwujemy znaczne wydłużenie czasu oczekiwania: z kilku do nawet kilkunastu miesięcy w niektórych miejscach kraju – twierdzi Katarzyna Roj, szefowa rekrutacji firmy usług IT, Luxoft w Polsce i Europie Zachodniej.