Mimo rosnącej liczby Polaków wracających z zagranicy pracodawcy nie zatrudniają ich ani chętniej, ani częściej – podkreślał Rafał Cegielski, menedżer z firmy doradczej KPMG, która wczoraj przedstawiła wyniki badań dotyczących polityki personalnej w polskich firmach.
Według ankiety przeprowadzonej w marcu br. wśród menedżerów odpowiedzialnych za zarządzanie zasobami ludzkimi w ponad 500 dużych przedsiębiorstwach, w prawie dwóch piątych firm przybyło ostatnio podań o pracę od reemigrantów, ale tylko w co siódmej wzrosła liczba osób zatrudnionych bezpośrednio po powrocie z zagranicy.
Jednocześnie polscy pracodawcy wiążą spore nadzieje z napływem reemigrantów. Ponad połowa uczestników badania oczekuje, że wpłyną oni na wzrost mobilności polskich pracowników, ponad 40 proc. liczy na wzrost kwalifikacji i kompetencji kadr dostępnych na rynku, prawie tyle samo mówi o uelastycznieniu form zatrudnienia, a co czwarty oczekuje obniżki wynagrodzeń.
– To mity. Wpływ powracających na rynek pracy jest znikomy – oceniali eksperci Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan. Jak podkreślała prof. Urszula Sztanderska z SGH, z zagranicy wracają głównie ci, którym się tam mniej powiodło, a w dodatku często mają wysokie oczekiwania płacowe.
Małgorzata Rusewicz przypomniała dane GUS, według których w ubiegłym roku do kraju wróciło tylko ok. 100 tys. Polaków, a wyjechało 800 tys. W dodatku teraz do powrotu nie zachęca polityka pracodawców.