Urząd statystyczny INSEE podał, że w IV kwartale poziom bezrobocia zmalał do 8,8 proc. z 9,1 proc. w poprzednim kwartale, do najniższego poziomu od I kwartału 2009 r., w najgłębszym stadium światowego kryzysu finansowego. Ekonomiści ankietowani przez Reutera przewidywali średnio bez zmiany 9,1 proc. W urzędach pośrednictwa pracy Pole Emploi było zarejestrowanych 5 915 700 osób we Francji i w terytoriach zamorskich. Liczba długotrwałych bezrobotnych (ponad rok) zmalała o 1,1 proc.
Wykluczając terytoria zamorskie, gdzie bezrobocie jest wyższe, w samej metropolii zmalało w IV kwartale do 8,5 proc. z 8,8 proc. kwartał wcześniej, też do najniższego poziomu od początku 2009 r.
Tempo tworzenia miejsc pracy zmalało, bo gospodarka Francji miała problemy z odzyskaniem dynamiki, ale w dalszym ciągu zatrudniono kilka tysięcy osób. Dzięki temu wskaźnik zatrudnienia zwiększył się do 66,1 proc. z 65,9 proc. w III kwartale.
Po 11 miesiącach liczba bezrobotnych w samej Francji zmalała o 51 600 do 3 410 800 — wynika z danych resortu pracy — podał „Les Echos”.
Minister pracy, Muriel Penicaud uważa, że poprawa wynika z reformy kodeksu pracy, którą w bieżącym roku uzupełnią zmiany w systemie zasiłków dla bezrobotnych. — Chcemy walczyć z masowym bezrobociem, nie dokonujemy kosmetycznych zmian, ale długotrwałe — powiedziała w rozgłośni franceinfo. Dodała, że rząd trzyma się założenia doprowadzenia do 7 proc. bezrobocia pod koniec kadencji E. Macrona w 2022 r.