Reklama

Większe obawy małych firm

W mikro i małych przedsiębiorstwach nie będzie teraz łatwo o pracę. Jeśli już to najprędzej dostaną ją specjaliści albo sprzedawcy.

Publikacja: 14.09.2014 10:14

Większe obawy małych firm

Foto: Bloomberg

Wprawdzie małe firmy (do 49 pracowników) liczą na poprawę swej sytuacji finansowej w drugiej połowie roku, lecz w planach dotyczących zatrudnienia są wyraźnie bardziej ostrożne niż średnie i duże przedsiębiorstwa. Do zwiększenie liczby pracowników szykował się w tym czasie tylko co siódmy z mikro i małych pracodawców, którzy wzięli udział w ankiecie Instytutu Badań i Analiz oraz portalu Firmy.net. (W badaniach dużych i średnich firm takie plany deklaruje co trzecia z nich).

W dodatku ten wynik jest zasługą większego optymizmu wśród tych najmniejszych, mikro przedsiębiorstw zatrudniających do 9 pracowników. W firmach liczących 10-49 zatrudnionych drugie półrocze może być częściej okresem cięć niż zwiększania zatrudnienia. Ograniczenia planował tu co szósty z małych przedsiębiorców, Odsetek tych, którzy zapowiadali tu wzrost był o prawie 2 pkt proc. mniejszy.

Co drugi Polak w małej firmie

Tymczasem jak wynika z najnowszych danych GUS, to w mikro i małych firmach zarabia na życie ponad połowa wszystkich pracujących Polaków. (Choć w zatrudnieniu pracowników najemnych zdecydowaną przewagę mają duże i średnie przedsiębiorstwa).

Co ogranicza chęci niewielkich firm do zwiększania liczby pracowników? Uczestnicy ankiety najczęściej (38 proc.) mówili o braku potrzeb kadrowych w obecnej sytuacji, Główną przyczyną tego braku jest mało dynamiczny rozwój większości przedstawicieli „small biznesu". (Nie ułatwiają gi problemy z zatorami płatniczymi-bardzo dotkliwe dla „maluchów" nie mających dużego kapitału obrotowego).

Jak podkreśla Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, główna ekonomistka Konfederacji Lewiatan, nie widać większego przepływu małych firm do grupy średniaków. Nic dziwnego, skoro według badania Firmy.net. większość z nich działa w oparciu o strategię przetrwania, a nie rozwoju. Co więcej prawie 40 proc. badanych ocenia, że w I półroczu ich kondycja uległa pogorszeniu...

Reklama
Reklama

Ekonomistki nie dziwi ostrożność w polityce kadrowej małych firm; zwykle gorzej sobie one radzą w warunkach niepewności tym bardziej, że nie potrafią zanalizować i ocenić ryzyka. Również tegoroczny „Monitoring kondycji sektora MMŚP" Konfederacji Lewiatan wykazał,że małe mikro małe i średnie firmy już nie tylko ze względu na prawo pracy, ale także na niepewność wynikającą z sytuacji geopolitycznej – wolą podnosić wynagrodzenia, zatrudniać w godzinach nadliczbowych, niż zwiększać zatrudnienie.

Z niepewnością lepiej potrafią sobie poradzić duże i średnie przedsiębiorstwa. Według niej, to właśnie w średnich firmach, po kryzysie finansowym nastąpiły największe przemiany. To one po okresie bardzo dynamicznego wzrostu zostały mocno dotknięte skutkami światowego kryzysu, ale potem odrobiły lekcję z zarządzania ryzykiem i dziś bliżej im do dużych firm niż do małych.

Duży zapłaci więcej

Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek przypomina, że w małych firmach, a zwłaszcza w mikro przedsiębiorstwach nawet w okresach szybkiego wzrostu gospodarczego miejsc pracy szybko nie przybywa. – W większości są one słabe kapitałowo i dość niestabilne, więc regulacje dotyczące prawa pracy są dla nich trudne do udźwignięcia. Legalne zatrudnianie pracowników to dodatkowe obowiązki, a te kosztują –wyjaśnia Małgorzata Starczewska- Krzysztoszek. Jak przypomina, według najnowszych danych GUS, przychody mikro firm w 2012 r. wynosiły 36 tys. zł miesięcznie, a dochód brutto- zaledwie 5 tys. zł.

Nic więc dziwnego, że w raporcie Firmy.net. jako drugi powód niezbyt dużych chęci do zwiększania zatrudnienia (zaraz za brakiem potrzeb kadrowych) przedsiębiorcy wskazywali właśnie wysokie koszty pracownicze. – Podatki i ZUS są stanowczo za wysokie a zbyt rozbudowana biurokracja i ciągle zmieniające się przepisy nie ułatwiają życia i pracy przedsiębiorcom – ocenia jedna z uczestniczek badania, Bożena Hoinkes, właścicielka gabinetu dietetycznego Zdrowa Dieta.

Trzecią co do znaczenia barierą w zwiększaniu zatrudnienia okazały się trudności w znalezieniu odpowiednio wykwalifikowanych pracowników, na które wskazuje co dziesiąty z badanych. Jak wynika z ankiety, małe firmy szukają przede wszystkim doświadczonych specjalistów i handlowców, o których zabiegają też duże i średnie firmy mogące zaoferować wyższe wynagrodzenia.

Różnice są spore. Według Ogólnopolskiego Badania Wynagrodzeń firmy doradczej Sedlak &Sedlak, przeciętna płaca brutto w mikro firmie wynosiła w zeszłym roku 3 tys. zł , zaś w małej 3,5 tys. miesięcznie. Tymczasem w średnim przedsiębiorstwie przeciętne wynagrodzenie sięgało 4 tys. zł a w dużym 4,5 tys.zł....

Wprawdzie małe firmy (do 49 pracowników) liczą na poprawę swej sytuacji finansowej w drugiej połowie roku, lecz w planach dotyczących zatrudnienia są wyraźnie bardziej ostrożne niż średnie i duże przedsiębiorstwa. Do zwiększenie liczby pracowników szykował się w tym czasie tylko co siódmy z mikro i małych pracodawców, którzy wzięli udział w ankiecie Instytutu Badań i Analiz oraz portalu Firmy.net. (W badaniach dużych i średnich firm takie plany deklaruje co trzecia z nich).

Pozostało jeszcze 89% artykułu
Reklama
Rynek pracy
Co dwudziesty pracownik w Polsce to Ukrainiec, co trzynasty – cudzoziemiec
Rynek pracy
W Europie pracuje się coraz lepiej, choć wciąż niezbyt zdrowo
Rynek pracy
Polscy szefowie dopiero uczą się budować osobistą markę
Rynek pracy
Małe szanse na skrócenie kolejek do lekarzy
Rynek pracy
Weto Karola Nawrockiego może utrudnić życie polskim firmom i pracownikom z Ukrainy
Reklama
Reklama