Najtrudniej jest namówić do przeprowadzki do innego miasta w Polsce osoby 55 +. W tej grupie (która nierzadko musi opiekować się starszymi rodzicami) tylko niespełna co piąty ankietowany byłby gotów zmienić miejsce zamieszkania dla atrakcyjnej oferty pracy – wynika z udostępnionego „Rzeczpospolitej" badania, które przeprowadziła Attention Marketing Research dla agencji zatrudnienia Adecco Poland.
Wśród młodych Polaków, do 34. roku życia, chętnych do przeprowadzki w imię kariery zawodowej jest ponad trzykrotnie więcej.
Zmiana perspektywy
Zdaniem Anny Wichy, dyrektor generalnej Adecco Poland, taki rozkład odpowiedzi nie powinien dziwić; młodzi często mają problem ze znalezieniem pierwszej pracy, więc są skłonni szukać jej nawet w innym mieście. Na to nakłada się naturalna w młodym wieku chęć przeżywania przygód i poznawania nowych miejsc.
Perspektywa zmienia się, gdy ludzie zakładają rodziny i mają więcej zobowiązań. Wśród Polaków w wieku 35–54 lata gotowość do przeprowadzki deklaruje 39 proc. badanych. – O ile dla człowieka po studiach przeprowadzka to kwestia spakowania swoich rzeczy, o tyle dla kilkuosobowej rodziny oznacza ona szukanie szkół dla dzieci czy zamknięcie lokalnych zobowiązań – przypomina Anna Wicha. Według niej zrozumiała jest także niechęć do przeprowadzki wśród najstarszej grupy pracowników, którzy zbliżając się do końca zawodowej kariery, zwykle nie chcą oddalać się od rodziny i swojej okolicy.
Nie bez znaczenia jest też fakt, że pracownicy (w tym specjaliści 55 +) nie są najbardziej poszukiwaną grupą kandydatów, o którą chcą zabiegać pracodawcy, kusząc ich np. znaczącymi podwyżkami. Tę grupę tworzą młodzi menedżerowie i specjaliści z kilkuletnim doświadczeniem. Dla wielu z nich praca w innym mieście czy nawet kraju to żaden problem.