Z rynku odpływają klienci kredytowi. Na zadłużenie się w banku po podwyżkach stóp procentowych i wprowadzeniu rekomendacji KNF nakazującej restrykcyjną ocenę kredytobiorców stać coraz mniejszą grupę klientów. Emmerson Evaluation szacuje, że grupa ta może się zmniejszyć nawet o dwie trzecie. A ci, którzy już kredyt mają, muszą się liczyć z drastycznym wzrostem rat.
Mieszkania stoją
Tymczasem mieszkania wciąż drożeją. Metrohouse podaje, że średnie transakcyjne ceny mkw. lokali na rynku wtórnym w Warszawie wzrosły z ponad 9,9 tys. zł za mkw. w I kwartale 2020 r. do niemal 11,8 w I kwartale tego roku. W Krakowie – z niespełna 8,1 do ponad 10,1 tys. zł.
Na kupca czeka się coraz dłużej. SonarHome podaje, że przeciętny czas ekspozycji ofert w Gdańsku wydłużył się z 78 do 86 dni (marzec–maj). O tydzień dłużej czeka się na kupca we Wrocławiu. – O 12 dni wydłużył się czas sprzedaży w Lublinie. W Szczecinie – o 10 dni – mówi Barbara Bugaj, główny analityk SonarHome.
Z kolei Metrohouse porównuje czas sprzedaży mieszkań w I kwartale br. z I kwartałem ub.r. W Warszawie rok temu na transakcję wystarczyło średnio 94 dni, a w I kwartale br. potrzeba ich już 129. – W innych największych miastach jest odwrotnie. Podczas gdy przed rokiem czas oczekiwania nieznacznie przekraczał 100 dni, dziś jest to średnio 93 dni – wskazuje Marcin Jańczuk z Metrohouse. – Najszybciej można sprzedać mieszkanie poza największymi lokalizacjami – średni czas to 80 dni.