Podczas otwarcia Europejskiego Kongresu Rolniczego prof. Jerzy Buzek zadeklarował, że „czeka nas zupełnie nowe rolnictwo". Tę myśl były premier, a obecnie przewodniczący Komisji Przemysłu, Badań Naukowych i Energii w Parlamencie Europejskim rozwinął podczas panelu „Innowacje w branży rolno-spożywczej".
Zwrócił uwagę na możliwości technologii satelitarnych, nad którymi pracuje UE z udziałem Polaków. – Tam będą wykorzystywane zdjęcia powstające w nowych technologiach, a także oczywiście big data czy przesył danych za pomocą 5G. Wszystko razem – mówił prof. Buzek. Co dzięki temu powstanie? – Klasyfikacja pokrycia gruntów, prognoza plonów, mapy upraw, jakości gleb, detekcja chorób roślin z dokładnością niemal centymetrową, mapowanie chwastów – wyliczał były premier.
Jego zdaniem to zupełnie zmieni jakość upraw. – Chodzi o ochronę środowiska, zapobieganie zmianom klimatu. Będziemy to robili w zupełnie niewyobrażalnej skali – mówił. Według prof. Buzka jest absolutnie kluczowe, aby w tych pracach wzięli udział polscy naukowcy i polskie firmy. Unia w przyszłej perspektywie przeznaczy na prace B+R dotyczące rolnictwa ok. 11 mld euro. – To potężne pieniądze i potężna szansa dla Polski. Jeżeli chcemy wziąć w tym udział, musimy natychmiast się do tego przygotować – wskazał prof. Buzek.
Na nieco inny aspekt dotyczący innowacyjności w polskim rolnictwie zwrócił uwagę Ryszard Zarudzki, wiceminister rolnictwa. Jego zdaniem kluczowych dla innowacyjności jest kilka spraw. – Przede wszystkim dobrze opłacane doradztwo rolnicze. Bez tego nie będzie innowacji – mówił wiceminister.
Podkreślił, że na działania proinnowacyjne trafia coraz więcej pieniędzy, m.in. na współpracę rolnictwa i nauki. Podał szereg przykładów innowacji, związanych m.in. z tworzeniem bazy starych odmian roślin i tworzeniem ekologicznych upraw.