W opublikowanym 18 marca projekcie rozporządzenia ministerstwo rolnictwa i rozwoju wsi informuje, że każdy rolnik zarażony koronawirusem otrzyma zasiłek w wysokości nie przekraczającej 15 zł za każdy przechorowany dzień i to na skrócony okres 14 dni.
Czytaj także: UE: Więcej czasu na wnioski o dopłaty dla rolników i naukowców
Chodzi o projekt rozporządzenia Ministra Rolnictwa zmieniający rozporządzenie w sprawie określenia jednorazowego odszkodowania z tytułu wypadku przy pracy rolniczej lub rolniczej choroby zawodowej oraz zasiłku chorobowego z powodu epidemii koronawirusa. Ponieważ jest to projekt ministerstwa, nie poselski, musi zostać poddany konsultacjom publicznym – te potrwały do dzisiaj, 19 marca.
Zasiłek na rolnika nie jest wysoki, w dwutygodniowym wymiarze sięga jedynie 210 zł zl na osobę. Jednak w wymiarze kraju jego koszt to sięga 153,72 mln zł. Ministerstwo wylicza, że jeśli zachoruje każdy z 1,2 mln ubezpieczonych rolników, to ogólna wartość świadczeń wyniesie 256 mln zł. Projekt rozporządzenia ma nie mieć wpływu na budżet państwa ani samorządów, ponieważ zapomogi będą finansowane z Funduszu Składkowego Ubezpieczenia Społecznego Rolników. Resort zakłada też konieczność podwyższenia składek na ubezpieczenie chorobowe, wypadkowe i macierzyńskie do 48 zł miesięcznie.
Wedlug uzasadnienia projektu, zasiłek ma ułatwić izolację osób chorych i spowolnić rozwój epidemii wirusa COVID-19. Zwykle rolnikom przysługuje zasiłek chorobowy z KRUS dopiero po 30 dniach niezdolności do pracy, a rolnicy dostają jedynie 10 zł za każdy dzień czasowej niezdolności do pracy trwającej nieprzerwanie co najmniej przez 30 dni, a najdłużej – pół roku. Zasiłek jest wypłacany dopiero po upływie 30-dniowego okresu niezdolności do pracy. Inna jest sytuacja osób ubezpieczonych w ZUS, gdzie wysokość zasiłku wynosi 80 proc. wynagrodzenia. Rząd nie przewidział też dla rolników wsparcia przy spłacaniu opłat kredytowych i leasingowych ani odciążenia przy opłacaniu składek ZUS za pracowników.