Zmutowanego wirusa Covid-19 wykryto na fermach norek w Danii latem. Od zwierząt zakaziło się kilkunastu pracowników. Rząd uznał, że to groźne, bo szczepionki, nad którymi pracują koncerny farmaceutyczne na całym świecie, mogą być nieskuteczne w walce z mutacją wirusa. Zapadła decyzja o wybiciu wszystkich norek. To w sumie kilkanaście milionów zwierząt.
Ubój ruszył w październiku. Na fermach wybito blisko 3 mln norek. Wtedy pojawiły się jednak wątpliwości, czy to konieczne. Część naukowców dowodziła, że zmutowany wirus nie zagraża jednak skuteczności szczepionek. Co więcej, później okazało się, że wirus z ferm... zniknął. W zeszłym tygodniu do dymisji podał się duński minister rolnictwa. To skutek, jak oceniono, pochopnej decyzji o wybiciu całej populacji norek.