Premier Donald Tusk zapowiedział na konferencji prasowej po spotkaniu szefów rządów obu państw ochronę interesów polskich i ukraińskich rolników. Szybciej niż porozumienie w sprawie polsko-ukraińskiej wymiany rolnej może zostać uzgodnione zaporowe cło na rosyjskie zboże.
- Szukamy rozwiązań, które może nie będą zachwycające dla wszystkich stron, ale które będą dawały ochronę polskim i ukraińskim producentom – zadeklarował premier Donald Tusk w sprawie rolnictwa, po spotkaniu rządów Polski i Ukrainy.
Premier zaczął od podkreślania wspólnych interesów i solidarności, także w spornych obszarach, jak właśnie rolnictwo czy transport. - Nie ma takiej siły na świecie, w Ukrainie, w Polsce, która mogłaby podważyć naszą przyjaźń, solidarność, współpracę, szczególnie w obliczu wspólnego zagrożenia, jakim jest agresja rosyjska na Ukrainę i agresywna polityka Rosji wobec całej wspólnoty europejskiej i wspólnoty Zachodu. To musi być dla każdego jasne, że nikt i nic nie podważy tej solidarności i tej przyjaźni – mówił Donald Tusk.
Czytaj więcej
Wpływ rosyjskiego zboża na destabilizację światowego rynku jest oczywisty i nie można tego podważać, ale nie można umniejszać wpływu ukraińskiego importu na rynek Polski. Polemika z wnioskami raportu „Ziarno niezgody: analiza protestów rolniczych”.
Co ustalili premierzy Polski i Ukrainy?
Choć premier deklarował, że „szukają dobrych rozwiązań dla obu stron” , to jednak tych rozwiązań w sprawie importu surowców ukraińskich do Unii Europejskiej, a zwłaszcza Polski – póki co nie wypracowano, choć obie strony deklarują, że nad tym pracują.