Sredni wskaźnik FAO podstawowych surowców spożywczych zmalał w marcu do 126,9 pkt ze 129,7 w lutym. Był najniższy od lipca 2021. W ciągu ostatnich 12 miesięcy spadek ten wyniósł 32,8 pkt (20,5 proc.). Przyczyniły się do tego niższe ceny podstawowych zbóż dzięki kombinacji większej podaży (zmalał popyt w imporcie, przedłużono umowę o bezpiecznym eksporcie ziarna z Ukrainy), olejów jadalnych i nabiału, ale zdrożały cukier i mięso — stwierdziła FAO.
„W skali świata ceny zmalały, ale nadal są bardzo wysokie i nadal rosną na rynkach krajowych, stwarzając dodatkowe wyzwanie dla bezpieczeństwa żywnościowego. Szczególnie widać to w imporcie netto krajów rozwijających się, bo ich sytuację pogorszyła deprecjacja ich walut do dolara albo do euro i zwiększyła ciężar długu” — stwierdził główny ekonomista FAO, Maximo Torero.
Wskaźnik cen zbóż wyniósł w marcu 138,6 pkt, o 8,2 pkt mniej niż w lutym i o 31,6 pkt wobec marca 2022. Zmalały światowe ceny wszystkich podstawowych zbóż, najbardziej pszenicy, o 7,1 proc. dzięki znacznej podaży i ostrej konkurencji między eksporterami. Przedłużenie umowy o eksporcie tego ziarna przez Morze Czarne też pomogło. Podobnie jak lepsze prognozy dla Australii i poprawa pogody w krajach Unii. Z kolei duża konkurencja Rosji z jej wielkością podaży wywołała presję na obniżenie cen. Ceny kukurydzy zmalały o 4,6 proc. dzięki jej większej dostępności z krajów Ameryki Łacińskiej i dalszej umowie o eksporcie z Ukrainy. Jęczmień staniał o 6,7 proc., sorgo o 5,7 proc., ryż o 3,2 proc przed żniwami w Indiach, Wietnamie i Tajlandii.
Wskaźnik cen olejów jadalnych wyniósł 131,8 pkt, był o 4,1 pkt mniejszy niż w lutym i o 47,7 proc. mniejszy niż rok wcześniej jako konsekwencja niższych notowań giełdowych soi, rzepaku i słonecznika, które były większe od wzrostu notowań oleju palmowego. Ceny tego ostatniego zaczęły rosnąć po 3 miesiącach spadku- na skutek spodziewanej mniejszej produkcji z powodu niepogody, powodzi w Azji i ograniczenia eksportu w Indonezji.
Indeks cen nabiału wyniósł 130,3 pkt, o 1,1 pkt mniej niż w lutym i o 15,6 mniej niż rok temu, bo staniały sery na skutek mniejszego popytu w imporcie Azji i większy zapasów eksporterów, oraz mleko w proszku. Było tańsze kolejny 9. miesiąc, bo zmalał popyt w imporcie, a w Europie Zachodniej zwiększyła się sezonowo produkcja. Zdrożało z kolei masło, bo kraje Azji potrzebowały go więcej, a ilość mleka w Oceanii była z kolei mniejsza.