Za chwilę krynickiemu Forum stuknie trzydziestka. Czy kiedy startowaliście, miałeś wyobrażenie, że to przedsięwzięcie nabierze takiej skali?
Kiedy startowaliśmy, myślałem jedynie o tym, by dobrze przygotować debatę ,,Polska trzy lata po rewolucji Solidarności”. Byłem wtedy posłem na Sejm pierwszej kadencji i uważałem, że przygotowanie i przeprowadzenie takiej debaty to dobry sposób, by dzięki rozmowie, dialogowi szukać metody na afektywne rozwiązywanie najważniejszych polskich problemów. By dyskutować o nich z dala od kamer i warszawskiego pośpiechu. Nigdy, ani wtedy, ani wiele lat potem, nie myślałem, że Krynica to będzie moje zajęcie na życie.