Czy pierwsza dama nadaje się na rzecznika?

Odejście rzecznika Andrzeja Dudy wynika z systemowego kłopotu, jakim jest niemożność budowy sprawnego aparatu komunikacyjnego głowy państwa.

Aktualizacja: 06.09.2018 10:57 Publikacja: 05.09.2018 18:57

Czy pierwsza dama nadaje się na rzecznika?

Foto: Fotorzepa/ Jakub Mikulski

Odejście Krzysztofa byłoby małą stratą, ale jego okoliczności mogą prezydentowi wyrządzić duże szkody – zżyma się nasz rozmówca dobrze znający sytuację wokół prezydenta Andrzeja Dudy po odejściu jego rzecznika Krzysztofa Łapińskiego. I choć złośliwi ironizują, że opuszczenie prezydenckiej ekipy było największym pijarowskim osiągnięciem Łapińskiego, nie sposób nie dostrzec, że ta decyzja pokazuje problemy, jakie stoją przed Dudą dwa lata przed walką o reelekcję.

Bo to nie jest jego prywatny kaprys. Tak jak nie jest też winą prezydenta. Jest raczej problemem systemowym: dymisja trzeciego już rzecznika prezydenta pokazuje, że obecna Kancelaria Prezydenta ma problem ze zbudowaniem sprawnie działającej struktury informacyjnej głowy państwa.

Łapiński objął stanowisko półtora roku temu, po dymisji Marka Magierowskiego, dziś ambasadora w Izraelu. Odszedł on po ogłoszeniu przez prezydenta 3 maja 2017 r. inicjatywy referendum (która okazała się dla Dudy katastrofą). Prezydent o swej decyzji nie powiedział rzecznikowi. W efekcie doszło do absurdalnej sytuacji – Duda wystąpił wieczorem po Wiadomościach w TVP, lecz dziennikarz nie zadał mu pytania o to, co było tematem dnia, czyli referendum. Wywiad nagrano rano, a Magierowski, odpowiadający za jego przygotowanie, nie mógł uprzedzić prowadzącego rozmowę dziennikarza, by spytał prezydenta o rzecz najważniejszą.

W pałacu dymisję Magierowskiego tłumaczono jako sprzeciw wobec planów podporządkowania biura prasowego, którym formalnie kierował Magierowski, szefowi gabinetu politycznego Krzysztofowi Szczerskiemu, z którym nie miał najlepszych kontaktów.

Do Dudy dołączył Łapiński, rezygnując z mandatu posła na Sejm i zostając rzecznikiem w randze ministra. Ale ta pozycja nie dała mu możliwości przejęcia pełnej kontroli nad polityką informacyjną. Błędów i chaosu było co niemiara.

Równocześnie rosła rola małżonki prezydenta Agaty Kornhauser-Dudy. Prezydentowa ma niezłe wyczucie, lecz czasami jest źródłem kłopotów męża. Tak miało być z wizytą w gdyńskim liceum na rozpoczęciu roku szkolnego. Młodzież wygwizdała Dudę, krzycząc „konstytucja" i wyprowadzając go z równowagi. Przygotowanie takiej wizyty to obowiązek urzędników, którzy muszą najpierw sprawdzić w mediach społecznościowych, czy uczniowie w danej szkole sprzyjają PiS czy raczej opozycji, by nie wysyłać szefa w paszczę lwa. Ale tym razem decyzję miała podjąć pierwsza dama, a wizyta skończyła się tak, jak się skończyła.

Formalnie Duda ma dziś szefa biura prasowego – została nim niedawno Agnieszka Marciniak. Prawdopodobnie prezydent będzie chciał jednak dość szybko powołać nowego rzecznika. Odejście Łapińskiego otworzyło jednak puszkę Pandory – niekończące się spekulacje o tym, co dzieje się w otoczeniu prezydenta, o rzekomym skandalu obyczajowym itp. Jedno jest pewne, cała sprawa nie buduje powagi obozu prezydenckiego.

Odejście Krzysztofa byłoby małą stratą, ale jego okoliczności mogą prezydentowi wyrządzić duże szkody – zżyma się nasz rozmówca dobrze znający sytuację wokół prezydenta Andrzeja Dudy po odejściu jego rzecznika Krzysztofa Łapińskiego. I choć złośliwi ironizują, że opuszczenie prezydenckiej ekipy było największym pijarowskim osiągnięciem Łapińskiego, nie sposób nie dostrzec, że ta decyzja pokazuje problemy, jakie stoją przed Dudą dwa lata przed walką o reelekcję.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Publicystyka
Tomasz Grzegorz Grosse, Sylwia Sysko-Romańczuk: Gminy wybiorą 3 maja członków KRS, TK czy RPP? Ochrona przed progresywnym walcem
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Dlaczego Tusk przerwał Trzeciej Drodze przedstawianie kandydatów na wybory do PE
Publicystyka
Annalena Baerbock: Odważna odpowiedzialność za wspólną Europę
Publicystyka
Janusz Lewandowski: Mój własny bilans 20-lecia
Publicystyka
Artur Bartkiewicz: Wybory do Parlamentu Europejskiego. Dlaczego tym razem Lewicy miałoby się udać?
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił