Krytyczne opinie o polskich gwarancjach dla Grecji

Ledwie minął tydzień, gdy pan premier zbudował nową FC Barcelonę i ledwie minął tydzień, gdy pan premier nie klęknął przed związkowcami i księżmi, a już musiał klęknąć przed bankierami - pisze bloger "Stoję z boku i patrzę"

Publikacja: 20.06.2011 10:39

Krytyczne opinie o polskich gwarancjach dla Grecji

Foto: W Sieci Opinii

Jeżeli podatnicy Francji i Niemiec chcą płacić za to, że ich banki bezmyślnie kupowały greckie obligacje, to pozostaje nam tylko uszanować ich szczodrobliwość. W żadnym wypadku nie można jednak zgadzać się na to, żeby polski rząd rozrzutnie dysponował naszymi pieniędzmi i oferował wsparcie finansowe Grecji.

Wróblewski podaje 10 argumentów przeciwko pomocy Grecji. Jednym z nich jest zadłużenie Polski.

Zadłużenie Polski do końca roku przekroczy 800 mld. Tempo wzrostu należy do najszybszych w Europie, a tempo reform do jednego z najwolniejszych. Mniejsza o to, że nie stać nas na pomaganie innym, gorzej, że promujemy groźny model przerzucania odpowiedzialności za błędne decyzje prywatnych banków na podatników.

Ostrzej wyraża swój sprzeciw bloger "Stoję z boku i patrzę" w Salonie 24.

Ledwie minął tydzień, gdy pan premier zbudował nową FC Barcelonę. Ledwie minął tydzień, gdy pan premier nie klęknął przed związkowcami i księżmi, a już musiał klęknąć przed bankierami - pisze bloger. - Wbrew temu, co paplają lemingi, jesteśmy unijnym płatnikiem netto. Jak podała "Gazeta Prawna", za rok 2010 dołożyliśmy do unijnej kasy 150 mln Euro - czyli 600 mln peelenów. A to oznacza, że każdy Polak (od niemowlaka po starca nad grobem) musiał dołożyć do tego dobrodziejstwa cywilizacyjnego 20 zeta. Wyjęcie z naszego worka kolejnego milarda oznacza, że każdy musi dołożyć kolejne 35 złotych. Licząc tylko ludzi czynnych zawodowo każdy robotny musi dołożyć Grekom stówkę.

Chyba trzeba poprosić Radka, by zaćwierkał na twitterze, żeby polscy turyści stali się sterydem dla Hellenów - żartuje bloger.

Jeżeli podatnicy Francji i Niemiec chcą płacić za to, że ich banki bezmyślnie kupowały greckie obligacje, to pozostaje nam tylko uszanować ich szczodrobliwość. W żadnym wypadku nie można jednak zgadzać się na to, żeby polski rząd rozrzutnie dysponował naszymi pieniędzmi i oferował wsparcie finansowe Grecji.

Wróblewski podaje 10 argumentów przeciwko pomocy Grecji. Jednym z nich jest zadłużenie Polski.

Publicystyka
Władysław Kosiniak-Kamysz: Przywróćmy pamięć o zbrodniach w Palmirach
Publicystyka
Marek Cichocki: Donald Trump robi dobrą minę do złej gry
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Minister może zostać rzecznikiem rządu. Tusk wybiera spośród 6-7 osób
Publicystyka
Tomasz Krzyżak: Biskupi muszą pokazać, że nie są gołosłowni
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Publicystyka
Jędrzej Bielecki: Niemcy przestraszyły się Polski, zmieniają podejście do migracji