Gigantyczny przerost biurokracji za rządów Donalda Tuska

Premier Donald Tusk znowu nie dotrzymał słowa. Obiecał cięcia zatrudnienia w administracji, a jest wręcz odwrotnie. W niektórych ministerstwach armia urzędników rośnie

Publikacja: 19.07.2011 16:35

Gigantyczny przerost biurokracji za rządów Donalda Tuska

Foto: W Sieci Opinii

Przypomnijmy, że rząd Tuska szukał oszczędności w administracji i chciał o 10 procent zmniejszyć zatrudnienie w administracji publicznej. Zaprotestował prezydent Komorowski. Dziś wiemy, że skutecznie. Zabawa w „złego” Donalda wysyłającego urzędników na bruk i „dobrego” Bronisława broniącego ich własną piersią znalazła swój finał w Trybunale Konstytucyjnym.

Po wysłuchaniu obu stron Trybunał Konstytucyjny orzekł, że "ustawa o racjonalizacji zatrudnienia w administracji nie może wejść w życie”. Sędziowie uznali, że zaskarżone przez prezydenta przepisy przygotowanej przez rząd ustawy są niezgodne z ustawą zasadniczą.

Okazuje się, że dwór urzędników rozrasta się do poziomu bizantyjskiego.


Z sondy „DGP” przeprowadzonej w 17 ministerstwach, 16 urzędach wojewódzkich i 16 izbach skarbowych oraz podległych im urzędach skarbowych wynika, że tylko trzy resorty: skarbu, spraw wewnętrznych i sprawiedliwości, faktycznie redukują zatrudnienie. Ale do stanu zatrudnienia sprzed 4 lat jest daleko. W Ministerstwie Sprawiedliwości, które przeprowadziło najgłębsze reformy, wciąż jest o 100 urzędników więcej niż w 2007 r.


Pozostałe ministerstwa albo analizują, albo tłumaczą się prezydencją i nowymi zadaniami. Zamiast zwalniać, przyjmują kolejnych pracowników. Na przykład Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej informuje, że od stycznia z urzędu odeszło 40 osób. Jednak w tym samym czasie zatrudniło kolejnych 40. Co więcej, urząd prowadzi obecnie osiem naborów. (...) Podobna sytuacja jest w urzędach wojewódzkich.


Z zachodniopomorskiego urzędu od stycznia odeszło 19 osób, ale w tym samym czasie zatrudniono 49 nowych. Ze względu na nowe obowiązki związane np. z obsługą numerów alarmowych w urzędzie tym prowadzonych jest 16 konkursów.

Oszczędności? Jakie oszczędności! Polityki administracyjnej prowadzonej przez Donalda Tuska nie powstydziłby się król August II Mocny. Jak się bawić, to się bawić konia sprzedać, dom zastawić.

Przypomnijmy, że rząd Tuska szukał oszczędności w administracji i chciał o 10 procent zmniejszyć zatrudnienie w administracji publicznej. Zaprotestował prezydent Komorowski. Dziś wiemy, że skutecznie. Zabawa w „złego” Donalda wysyłającego urzędników na bruk i „dobrego” Bronisława broniącego ich własną piersią znalazła swój finał w Trybunale Konstytucyjnym.

Po wysłuchaniu obu stron Trybunał Konstytucyjny orzekł, że "ustawa o racjonalizacji zatrudnienia w administracji nie może wejść w życie”. Sędziowie uznali, że zaskarżone przez prezydenta przepisy przygotowanej przez rząd ustawy są niezgodne z ustawą zasadniczą.

Publicystyka
Rusłan Szoszyn: Gruzja o krok od przepaści
Publicystyka
Ćwiek-Świdecka: Czy nauczyciele zagłosują na KO? Nie jest to już takie pewne
Publicystyka
Tomasz Grzegorz Grosse, Sylwia Sysko-Romańczuk: Gminy wybiorą 3 maja członków KRS, TK czy RPP? Ochrona przed progresywnym walcem
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Dlaczego Tusk przerwał Trzeciej Drodze przedstawianie kandydatów na wybory do PE
Publicystyka
Annalena Baerbock: Odważna odpowiedzialność za wspólną Europę