Piotr Zaremba („Rzeczpospolita”) i Jacek Żakowski („Polityka”) na łamach „SE” analizują decyzję PiS w sprawie debat wyborczych.
Zaremba twierdzi:
Wystarczy sobie przypomnieć debatę między Tuskiem a Kaczyńskim z 2007 roku, w której tak dużą rolę odgrywał przypadek i sposób reżyserowania. Wygrywał niekoniecznie kandydat z lepszymi argumentami, ale ten, który był lepiej przygotowany do występów w telewizji. Kaczyński, pamiętając wciąż tamto starcie, ma przeświadczenie o niezawinionej porażce. Ale trudno. Takie są reguły współczesnej demokracji i lepiej się do nich dostosować. Inaczej należałoby odrzucić na przykład spoty, które przecież działają głównie na emocje.
Z kolei Jacek Żakowski obwieszcza :