Nominacje biskupów: dlaczego się przeciągają

Albo nuncjusz dokładnie prześwietla kandydatów na hierarchów, co wymaga czasu, albo zawodzi dotychczasowy sposób ich wyłaniania

Aktualizacja: 28.09.2011 21:38 Publikacja: 28.09.2011 21:32

Ewa K. Czaczkowska

Ewa K. Czaczkowska

Foto: Archiwum

W Krakowie odbyła się w środę konsekracja dwóch nowych biskupów pomocniczych – Grzegorza Rysia i Damiana Muskusa. Trzy dni temu ogłoszono nominację bp. Stanisława Budzika na metropolitę lubelskiego. Ale na biskupów czekają także inne diecezje: łomżyńska od maja, kiedy Watykan przyjął rezygnację bp. Stanisława Stefanka, który osiągnął wiek emerytalny; częstochowska od lipca, gdy jej ordynariuszowi abp. Stanisławowi Nowakowi upłynął termin przedłużenia pełnienia funkcji. Wprawdzie nadal pozostają na urzędzie, ale jest to stan przedłużającego się zawieszenia.

Znacznie dłużej na biskupów pomocniczych oczekują dwie inne diecezje: warszawsko-praska i bielsko-żywiecka. Ta ostatnia nie ma żadnego biskupa pomocniczego od stycznia 2010 r., a warszawsko-praska od stycznia 2011 r.

Wprawdzie Watykan ma znacznie poważniejsze problemy niż polskie nominacje, jednak zwlekanie z ogłoszeniem nowego ordynariusza lub biskupa pomocniczego nie najlepiej wpływa na funkcjonowanie diecezji.

Rozmówcy „Rz" twierdzą, że kilku kandydatów na biskupów pomocniczych – zarówno w diecezji warszawsko-praskiej, jak i bielsko-żywieckiej – odpadło. Wyłonienie kandydata na biskupa jest długą, kilkustopniową procedurą, w której o opinie pytane są gremia episkopatu, biskupi, a także konsultorzy duchowni i świeccy. Na tej podstawie oraz osobistego rozeznania nuncjusz wyłania trójkę kandydatów (tzw. terno), które przedstawia Watykanowi.

Abp Celestino Migliore, który jest nuncjuszem apostolskim od roku, na pewno potrzebował czasu, żeby poznać polski Kościół, różne w nim nurty, hierarchię, wzajemne jej odniesienia. Nie wiadomo, czy zmienił grono konsultorów, których poznanie również musiało mu zająć sporo czasu, choć na pewno nie mogło być toproblemem dla tak wytrawnego i doświadczonego dyplomaty.

Dlatego jeżeli prawdą jest, że odpadł już niejeden kandydat na biskupa pomocniczego w wymienionych diecezjach, a nuncjusz dokładnie bada kwalifikacje kandydatów na biskupów (i chwała mu za to!), to trzeba zapytać: Co sprawia, że otrzymuje propozycje kandydatów, którzy nie mają odpowiednich predyspozycji duchowych, duszpasterskich, intelektualnych, aby być biskupami? I czy nie ma wśród polskich księży dobrych kandydatów na biskupów?

Nie wierzę, że wśród niemal 30 tysięcy księży nie było duchownych o takim formacie i osobowości, że byliby świetnymi biskupami, czyli nie tyle administratorami, ile przede wszystkim duszpasterzami – z wizją, odwagą ewangelizacyjną, o nietuzinkowej osobowości. Oni są, chociaż kościelna struktura słabo premiuje szaleńców bożych, którzy mają siłę przyciągania.

Skoro są kłopoty ze znalezieniem biskupów właściwych na dzisiejsze wyzwania Kościoła, to może szuka się ich nie tam, gdzie trzeba? Do tej pory rezerwuarem kadr były niemal wyłącznie kurie biskupie i władze seminariów duchownych, a także tak zwani spadochroniarze z kurii watykańskiej. Jak dotąd było zbyt mało nominacji, aby stwierdzić, jaki klucz wyłaniania kadr przyjął nowy nuncjusz.

W Krakowie odbyła się w środę konsekracja dwóch nowych biskupów pomocniczych – Grzegorza Rysia i Damiana Muskusa. Trzy dni temu ogłoszono nominację bp. Stanisława Budzika na metropolitę lubelskiego. Ale na biskupów czekają także inne diecezje: łomżyńska od maja, kiedy Watykan przyjął rezygnację bp. Stanisława Stefanka, który osiągnął wiek emerytalny; częstochowska od lipca, gdy jej ordynariuszowi abp. Stanisławowi Nowakowi upłynął termin przedłużenia pełnienia funkcji. Wprawdzie nadal pozostają na urzędzie, ale jest to stan przedłużającego się zawieszenia.

Pozostało 80% artykułu
Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości