Czesław Bielecki: W Polsce propagandziści wypchnęli inżynierów

Choć minęły ponad 22 lata od momentu, gdy Joanna Szczepkowska orzekła, że "skończył się w Polsce komunizm", to nadal nie dorobiliśmy się państwowców - uważa Czesław Bielecki

Publikacja: 02.01.2012 09:43

Czesław Bielecki: W Polsce propagandziści wypchnęli inżynierów

Foto: W Sieci Opinii

Ceniony architekt, PRL-owski opozycjonista i kandydat na prezydenta Warszawy w ostatnich wyborach mówi:

Moje podsumowanie III RP brzmi tak: to wielki sukces Polaków, ale porażka Polski. Nie klęska, nie katastrofa, lecz porażka myślenia państwowego, narodowego, wspólnotowego.

I tłumaczy:

U zarania III RP elity ciągle mówiły społeczeństwu, żeby nie protestowało, nie mądrzyło się, ale cicho siedziało, a one przeprowadzą dla nich najmądrzejsze na świecie reformy. Jeśli one nie wychodziły, to winni byli obywatele, a nie ich autorzy. Czasem, jak za komuny, gdy władza nie wiedziała, co ma zrobić, brała się za reorganizację albo restrukturyzację. To często imitacja działania.

Ale to nie obywatele są winni! Często spotykając się z murem biurokracji, decydują się wycofać w prywatność. Bo przecież problem z nieskończonymi autostradami ma jedną przyczynę: niezdolność administracji do podjęcia decyzji, a uzgadnia je sama ze sobą na różnych szczeblach. (…)

I jest znakiem czasów, że dziś inżynierów, na przykład z kolejnictwa, wypchnęli PR- owcy. To mówi samo za siebie, oglądamy na co dzień tego efekty. Oni dbają, by coś ogłosić, a nie zrobić.

W wywiadzie dla najnowszego "Uważam Rze" Bielecki podkreśla:

Mamy jednak wrażenie, że w ostatnich latach nasza społeczna zdolność obnażania tych pustych fasad zasadniczo maleje. Można wygłosić trzy orędzia zapowiadające laptopy dla uczniów, co jest zresztą absurdalnym pomysłem, i nic nie zrobić. Można ogłaszać kolejne terminy wniesienia do Sejmu ustaw i nic nie wnieść. Narasta bowiem inwazja PR na rzeczywistość.

Zapomina się o tym, że by cokolwiek zrobić, potrzebny jest, wszędzie i zawsze, skoordynowany plan: rzeczowy, finansowy i czasowy. Trzeba coś zrobić, za jakieś pieniądze, w jakimś okresie.

A tymczasem Polska wydaje na praworządność najwięcej na obywatela w Unii Europejskiej. Ale system sądowniczy mamy najgorszy. Jeden urzędnik przypada u nas na trzy i pół kilometra dróg krajowych. Niech więc każdy z nich stanie na drodze z taczką oraz wiaderkiem z lepikiem i niech każda dziura będzie prowizorycznie załatana w 24 godziny, a trwale w ciągu 48 godzin.

Zdaniem Czesława Bieleckiego dotyczy to już spraw zasadniczych:

Obserwujemy ekonomiczny sojusz rosyjsko--niemiecki, chwilami bliski duchowi i tradycji Rapallo. Nie rozumiem, jak minister Sikorski, kiedyś krzyczący o pakcie Ribbentrop-Mołotow w związku z Gazociągiem Północnym, teraz w Berlinie zatacza się do drugiej ściany. Gdzie tu sens? Myśl strategiczna?

Nie jest jednak najgorzej, bo:

Na razie możemy to wszystko zrobić, jeszcze możemy o sobie decydować. Jeszcze, bo gdy spojrzymy na historię, na nasze miejsce na mapie, zawsze słono płaciliśmy za zmarnowany czas.

Z tym ostatnim nie sposób się nie zgodzić…

Ceniony architekt, PRL-owski opozycjonista i kandydat na prezydenta Warszawy w ostatnich wyborach mówi:

Moje podsumowanie III RP brzmi tak: to wielki sukces Polaków, ale porażka Polski. Nie klęska, nie katastrofa, lecz porażka myślenia państwowego, narodowego, wspólnotowego.

Pozostało 91% artykułu
Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości