„Tygodnik Solidarność” na portalu salon24.pl zamieszcza tekst z najnowszego numeru Barbary Fedyszak-Radziejowskiej:
W połowie sierpnia wysłuchaliśmy dwóch bardzo ważnych wystąpień najważniejszych polityków, premiera i prezydenta RP, w których pojawiły się wątki, które niepokoją. Najpierw premier D. Tusk przedstawił na konferencji prasowej swoją interpretację sytuacji wokół likwidacji firmy Amber Gold, upadłości OLT Express oraz roli swojego syna, a potem, 15 sierpnia Prezydent RP zaprezentował swoją wizję „matrycy”, która dała Polakom zwycięstwo nad bolszewicką Rosją w 1920 roku. W obu wystąpieniach pojawiły się tony, które brzmią fałszywie.
Socjolog przypomina zapewnienia premiera:
Że jego syn jest uczciwy, szczery, samodzielny i nie musi słuchać rad ojca. Że premier nie posiadał o AG żadnej innej wiedzy, niż ta publicznie dostępna. Że nie korzystał i nie zamierza korzystać z ochrony kontrwywiadowczej swojej rodziny. Zapytał nawet dramatycznym tonem: czy miałem sprawdzać także Agorę, gdy mój syn pracował w pomorskim wydaniu „Gazety Wyborczej”? Zdaniem premiera o podejrzanych firmach mają obywateli informować media, bo on sam nie zamierza być „wielkim ostrzegającym”. A obywatele muszą sobie radzić sami, gdy podejmują ryzykowne decyzje finansowe.
Jednak zauważa Fedyszak-Radziejowska: