Czysty jak Aleksander Kwaśniewski

Były prezydent po cichu dokonał wyboru między polityką i biznesem. ?Jego polityczne przedsięwzięcia to głównie gra na podbicie biznesowej atrakcyjności.

Publikacja: 18.05.2014 23:14

Plotka o związkach finansowych Aleksandra Kwaśniewskiego z ekipą Wiktora Janukowycza pojawiła się wśród polskich polityków dwa miesiące temu. Dziś, dzięki publikacji amerykańskiego portalu BuzzFeed, wiemy, że w tej plotce było wiele ziaren prawdy. Na początku roku Kwaśniewski znalazł się w radzie dyrektorów zarejestrowanej na Cyprze spółki gazowej Burisma Holdings, która wydobywa gaz na Ukrainie. Inny nowy nabytek spółki to syn amerykańskiego wiceprezydenta Joego Bidena – Hunter.

Firma należy do ukraińskiego multimiliardera Mykoły Złoczewskiego, byłego ministra odpowiedzialnego za energetykę. To typowy oligarcha z obozu Janukowycza, który łączył stanowiska rządowe z działalnością biznesową. Ba, na stanowiskach rządowych podejmował takie decyzje, by jego firmy na tym zarabiały – wydawał choćby koncesje na wydobywanie surowców.

Kwaśniewski twierdzi, że jest tylko doradcą zajmującym się analizami politycznymi, a rada dyrektorów Burismy „nie jest związana z działalnością operacyjną spółki". Zaprzecza temu autor artykułu w BuzzFeed. – Dokumenty spółki wskazują na to, że rada dyrektorów ma daleko idące uprawnienia wykonawcze. Nie jest tylko organem doradczym o ograniczonych uprawnieniach, jak twierdzi Kwaśniewski – mówi nam Max Seddon.

Nie to jednak jest kluczowe. Kwaśniewski zaciągał się do Burismy w momencie, gdy trwał Majdan. – W tym czasie Złoczewski był zastępcą Andrija Klujewa, szefa Rady Bezpieczeństwa Ukrainy, który jest uważany za jedną z osób odpowiedzialnych za siłową rozprawę z Majdanem – podkreśla Seddon.

Kwaśniewski dobrze poznał Złoczewskiego podczas swych niemal 30 wizyt na Ukrainie, gdy jako przedstawiciel Unii Europejskiej negocjował zwolnienie z więzienia Julii Tymoszenko. Tyle że to znaczy, iż oficjalnie negocjując wypuszczenie Tymoszenko wtrąconej za kraty przez ekipę Janukowycza, po cichu robił z tą samą ekipą gazowe biznesy.

To kolejny w ostatnich latach skandal związany ze wschodnimi interesami Kwaśniewskiego. Pod koniec 2012 r. wyszło na jaw, że za pieniądze doradza autokratycznemu prezydentowi Kazachstanu Nursułtanowi Nazarbajewowi. W zeszłym roku Kwaśniewski i jego ludzie intensywnie lobbowali na rzecz sprzedaży przez polski rząd zakładów chemicznych Azoty Tarnów rosyjskiej firmie Acron należącej do bliskiego Putinowi oligarchy Wiaczesława Mosze Kantora. Azoty to największy odbiorca gazu w Polsce, a wejście Rosjan do tej firmy mogłoby rozwiać marzenia o naszym gazie łupkowym.

Dlatego dziś, gdy Kwaśniewski mówi, że Burisma to firma prawomyślna, bo uniezależnia Ukrainę od rosyjskiego gazu, nie brzmi szczerze. Bo w przypadku Acronu Kwaśniewski nie był barykadą, tylko taranem dla rosyjskich planów energetycznych.

Zresztą były prezydent zawsze miał – mówiąc oględnie – pragmatyczne podejście do pieniędzy, zwłaszcza walut wschodnich przeliczonych na dolary. Jego fundacja Amicus Europae nie mogłaby zacząć działać na przełomie lat 2005 i 2006, gdyby nie milion złotych od Wiktora Pinczuka. To kolejny ukraiński oligarcha, który dorobił się na związkach z władzą – jest zięciem byłego prezydenta Leonida Kuczmy, patrona Janukowycza.

Burisma to kolejny skandal związany ze wschodnimi interesami Kwaśniewskiego

Obóz Kuczmy to wrogowie pomarańczowej rewolucji z 2004 r., która była pierwszym zrywem Ukraińców przeciwnych skorumpowanej klasie politycznej powiązanej z Rosją. Wspierający „pomarańczowych" politycznie Kwaśniewski nie miał problemu, by chwilę później wziąć pieniądze od ich przeciwników. Do dziś zresztą osobiste i finansowe związki jego i Pinczuka są bardzo silne.

Aleksander Kwaśniewski dołącza do niechlubnego grona polityków z krajów Unii Europejskiej, którzy zarabiają miliony na Wschodzie, pragmatycznie przymykając oko na złodziejstwo, korupcję i łamanie praw człowieka. Tyle że – tak jak Gerhard Schröder, Tony Blair czy Romano Prodi – powinien się publicznie zdeklarować: albo milionowe geszefty na Wschodzie, albo polityka polska i europejska. Problem z Kwaśniewskim polega właśnie na tym, że głośno wypowiada się w kwestiach politycznych, a po cichu robi interesy.

W praktyce wyboru już dokonał, tylko nie chce tego przyznać publicznie. Wsiąkł w interesy na Wschodzie i uzależnił się od tamtejszych wielkich pieniędzy, a wszelkie jego polityczne przedsięwzięcia to głównie gra na podbicie biznesowej atrakcyjności. Wysłannik Unii Europejskiej na Ukrainę kosztuje wszak więcej od byłego polskiego prezydenta sprzed dekady.

Ta gra na zwyżkę akcji jest już aż nadto widoczna. – Nawet gdyby chciał wrócić do polityki, to usłyszy od żony, że trzeba zrobić łazienkę w złocie i musi jechać na Wschód, żeby zarobić trochę kasy – mówił nam niedawno prominentny współpracownik premiera. I przekonywał – jak się okazało słusznie – że Kwaśniewski z tego powodu nie wystartuje w wyborach do Parlamentu Europejskiego.

Były prezydent przekonuje: – W kraju, gdzie nikt nie jest uczciwy, można być bardziej lub mniej czystym. Złoczewski jest bardziej czysty.

Rzeczywiście, może wedle wschodnich standardów Złoczewski, Pinczuk, Nazarbajew czy Kantor są czyści. Wedle wschodnich standardów Kwaśniewski też jest czysty. Bo to właściwie o to chodzi, skąd się czerpie standardy.

Plotka o związkach finansowych Aleksandra Kwaśniewskiego z ekipą Wiktora Janukowycza pojawiła się wśród polskich polityków dwa miesiące temu. Dziś, dzięki publikacji amerykańskiego portalu BuzzFeed, wiemy, że w tej plotce było wiele ziaren prawdy. Na początku roku Kwaśniewski znalazł się w radzie dyrektorów zarejestrowanej na Cyprze spółki gazowej Burisma Holdings, która wydobywa gaz na Ukrainie. Inny nowy nabytek spółki to syn amerykańskiego wiceprezydenta Joego Bidena – Hunter.

Pozostało 90% artykułu
Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości