Reklama
Rozwiń
Reklama

Manipulacja, level: Wyborcza

Abp. Gądecki chce, by dziewczynki sprzątały po chłopcach - zagrzmiała "Gazeta Wyborcza", wykazując się wybitnym poziomem czytania ze zrozumieniem

Publikacja: 06.10.2014 18:09

Nie pojechałem na Synod o homoseksualistach - mówi abp Stanisław Gądecki

Nie pojechałem na Synod o homoseksualistach - mówi abp Stanisław Gądecki

Foto: Fotorzepa, Łukasz Solski Łukasz Solski

Różne są sposoby na manipulacje.  Można to robić subtelnie, wycinając jedno słowo czy frazę, albo zestawiając dwa nienastępujące po siebie zdania obok siebie . Można też, już w trochę bardziej prostacki sposób, wyrwać zdanie całkowicie z kontekstu i traktować je jako pełna, osobna wypowiedź. Można w końcu też zrobić tak po prostu, na chama: zacytować całą. I oznajmić, że znaczy co innego, niż znaczy naprawdę.

Tę ostatnią metodę wybrała "Gazeta Wyborcza", która w następujący sposób zajawiła artykuł streszczający wywiad przewodniczącego Episkopatu Polski abp. Gądeckiego dla "Naszego Dziennika":

 

 

Reklama
Reklama

Muszę przyznać, że kiedy to przeczytałem, byłem wstrząśnięty. Gądecki uważa, że rodzice nie powinni uczyć chłopców sprzątać po sobie? Już chciałem ruszyć i denuncjować biskupa, który kompromituje Kościół. Ale nie wiem dlaczego coś mnie podkusiło i nie skończyłem lektury na przeczytaniu tytułu i zajawki.

A tam pełny cytat, z podaniem kontekstu.

Niektórym rodzicom podoba się uczenie chłopców, że winni po sobie sprzątać, a nie czekać, aż zrobią to za nich dziewczynki. Pociągające jest również hasło, że wszyscy ludzie są sobie równi i mają prawo do szczęścia. Lecz jednocześnie rodzice często nie uświadamiają sobie tego, że w imię przezwyciężania stereotypów uwarunkowanych kulturowo ukazuje się przy okazji różne modele partnerskie jednopłciowe jako równoważne rodzinie

Czy z tej wypowiedzi wynika, że sprzątanie po sobie chłopców to gender? Nie! Sens wypowiedzi brzmi:  pod pozorem dobrych haseł, przemyca się przy okazji ideologię, która jest czymś więcej niż przezwyciężaniem stereotypów i postulatem o równość.

Taka, oczywista interpretacja jest jednak mniej spektakularna. I nie przysparza przy tym klików i komentarzy ludzi, którzy lekturę tekstu skończą na leadzie.  I którzy będą od teraz święcie przekonani, że Kościół nie chce, by chłopcy sprzątali po sobie.

Różne są sposoby na manipulacje.  Można to robić subtelnie, wycinając jedno słowo czy frazę, albo zestawiając dwa nienastępujące po siebie zdania obok siebie . Można też, już w trochę bardziej prostacki sposób, wyrwać zdanie całkowicie z kontekstu i traktować je jako pełna, osobna wypowiedź. Można w końcu też zrobić tak po prostu, na chama: zacytować całą. I oznajmić, że znaczy co innego, niż znaczy naprawdę.

Reklama
Publicystyka
Marek A. Cichocki: W nowym świecie Polacy muszą nauczyć się bezwzględnego używania siły
Materiał Promocyjny
Bank Pekao uczy cyberodporności
Publicystyka
Estera Flieger: Co jeśli absolutyzujemy polaryzację?
Publicystyka
Rusłan Szoszyn: Władimir Putin przeprasza króla Kaukazu
Publicystyka
Estera Flieger: Nie straszmy wojną, ale też nie lekceważmy sytuacji
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Publicystyka
Marek Kozubal: Sabotaże i ataki. Skąd to wzmożenie działań rosyjskich służb i co planuje Putin?
Materiał Promocyjny
Transformacja energetyczna: Były pytania, czas na odpowiedzi
Reklama
Reklama