Mogłoby się wydawać, że zapowiedź współpracy pomiędzy ugrupowaniami Szymona Hołowni i Władysława Kosiniaka-Kamysza powinna zostać przyjęta z pewną życzliwością, a przynajmniej bez jawnej niechęci przez opozycyjne partie i sprzyjające im media. Stało się inaczej. Z Koalicji Obywatelskiej płyną uszczypliwe komentarze. Zaś w opozycyjnych mediach dominuje niezadowolenie i głosy dezawuujące szanse potencjalnego sojuszu wyborczego Polski 2050 i Koalicji Polskiej, a nawet przypisywanie ich liderom niskich intencji.
Dobrym przykładem tego ostatniego zjawiska był wywiad z cenionym socjologiem prof. Andrzejem Rychardem w TVN24 przeprowadzony nazajutrz po wspólnej konferencji Hołowni i Kosiniaka-Kamysza. Andrzej Rychard wyraził pogląd, że oba ugrupowania kierują się egoistycznym interesem partyjnym, odrzucając koncepcję wspólnej listy wyborczej opozycji, która rzekomo radykalnie ma zwiększać jej szanse na zwycięstwo w wyborach parlamentarnych. Co więcej, socjolog nie wyklucza, że Koalicja Polska i Polska 2050 biorą pod uwagę powyborczy sojusz z Prawem i Sprawiedliwością.
Czytaj więcej
Droga do uformowania się wyborczego kształtu opozycji nie jest i nie będzie prosta. Dla Szymona Hołowni zaczyna się w tym tygodniu. We wtorek liderzy PSL i Polski 2050 ogłosili rozpoczęcie prac programowych, w piątek - zespół ekspercki, który będzie te prace prowadził.
Wolność sumienia większa w PSL niż w PO
Wiadomo, że socjologowie specjalizujący się w arytmetyce wyborczej wcale nie są zgodni, czy korzystniejsza dla wyborczych szans opozycji jest jedna, dwie czy trzy listy. Mnie bliskie są analizy prof. Jarosława Flisa, sceptycznego w ocenie atutów jednej listy opozycji.
Trzeba też zauważyć, że zwolennicy jednej listy niekoniecznie muszą się kierować prymatem dobra wspólnego nad partykularnymi interesami, ale często wyrażają opinię dominującą w kierownictwie Platformy Obywatelskiej, że to pod jej przywództwem powinny pójść do wyborów inne partie opozycyjne. Sugestia, że Polska 2050 i Koalicja Polska mogłyby się stać po wyborach sojusznikami PiS-u, jest w sposób oczywisty księżycowa i nie znajduje oparcia w faktach.