Reklama

Łomanowski: Czekając na głos Waszyngtonu

Obie strony walczące w Donbasie liczą na wsparcie nowego prezydenta USA.

Aktualizacja: 01.02.2017 21:21 Publikacja: 01.02.2017 19:56

Łomanowski: Czekając na głos Waszyngtonu

Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompała

Nagły wybuch zaciekłych walk na zastygłym od dawna froncie zaskoczył wszystkich. Pierwsi ruszyli separatyści, najprawdopodobniej próbując zdobyć ogromne zakłady koksochemiczne w Awdijewce lub doprowadzić do ich zamknięcia. Przerwanie ich produkcji uderzyłoby m.in. w dwie metalurgiczne fabryki Mariupola. Zatrzymanie ich wszystkich byłoby potężnym ciosem dla ledwo podnoszącej się z kryzysu ukraińskiej gospodarki.

Początkowy atak przeprowadziły oddziały sformowane za pieniądze rodziny zbiegłego prezydenta Wiktora Janukowycza. Możliwe więc, że był to rodzaj biznesowych porachunków między nią a właścicielem zakładów w Awdijewce Rinatem Ahmetowem lub też próba zmuszenia multimiliardera – który świetnie radzi sobie po obu stronach frontu – by bardziej zdecydowanie poparł separatystów i Rosję.

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Publicystyka
Andrzej Łomanowski: Długi cień Władimira Putina nad Białym Domem
Materiał Promocyjny
Bank Pekao uczy cyberodporności
Publicystyka
Marek A. Cichocki: W nowym świecie Polacy muszą nauczyć się bezwzględnego używania siły
Publicystyka
Estera Flieger: Co jeśli absolutyzujemy polaryzację?
Publicystyka
Rusłan Szoszyn: Władimir Putin przeprasza króla Kaukazu
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Publicystyka
Estera Flieger: Nie straszmy wojną, ale też nie lekceważmy sytuacji
Materiał Promocyjny
Transformacja energetyczna: Były pytania, czas na odpowiedzi
Reklama
Reklama