Tytuły w środowej prasie niewiele się różnią i mówią wszystko: Macierewicz donosi na Tuska („Rzeczpospolita”), Macierewicz donosi na Tuska do prokuratury (‘Gazeta Wyborcza”), Po Tusku do celu („Dziennik Gazeta Prawna”) , Macierewicz oskarża Tuska o zdradę („Fakt”), Prokuratura wszczęła śledztwo smoleńskie w sprawie Tuska („Gazeta Polska”, rozmowa z Antonim Macierewiczem).
Media opisują , że Ministerstwa Obrony Narodowej złożyło do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia zdrady dyplomatycznej (art. 129 kodeksu karnego) w sprawie katastrofy smoleńskiej przez Donalda Tuska w latach od 10 kwietnia 2010 r. do września 2014 r., bo zgodził się na zastosowanie do jej badania załącznika nr 13 konwencji chicagowskiej. W wywiadzie dla „Gazety Polskiej” Macierewicz stwierdza: „Premier Donald Tusk zawarł z Władimirem Putinem nielegalną umowę na szkodę Polski i za to powinien odpowiadać karnie. Na mocy tej umowy zaniechano realizacji porozumienia z 1993 r.”
W „Gazecie Wyborczej” Agnieszka Kublik i Wojciech Czuchnowski przekonują słowami prof. Marka Żylicza, członka rządowej komisji Jerzego Millera, że rząd Tuska słusznie postanowił nie stosując porozumienia ministrów obrony Rosji i Polski z 1993 r. w sprawie wzajemnego ruchu lotniczych statków wojskowych. Przewiduje one wspólne prowadzenie śledztwa, ale przyjmuje udostępnianie tylko tajnych dokumentów, bez wskazania innych procedur. Dlatego przyjęcie procedur ustalonych w konwencji chicagowskiej o lotnictwie cywilnym było słuszne.
W „Dzienniku Gazecie Prawnej” Zbigniew Parafianowicz w komentarzu pisze, że „Macierewicz ma pełne prawo pytać dlaczego 10 kwietnia za podstawę prawną wyjaśnienia katastrofy przyjęto konwencję chicagowską. Ma prawo pytać dlaczego nie grano na czas i nie zdecydowano się na negocjowanie dwustronnej umowy polsko-rosyjskiej. Sytuacja była bez precedensu. I można było szukać bezprecedensowych rozwiązań”.
Z kolei Maciek Lasek w „Rzeczpospolitej” twierdzi, że konwencja chicagowska nie była podstawą prowadzenia tego śledztwa, bo obie strony prowadziły własne, autonomiczne śledztwo.