Reklama

Haszczyński: Pieczenie Trumpa w sosie saudyjskim

Prezydent USA bardzo potrzebuje sukcesów. Na scenie krajowej będzie o nie coraz trudniej, bo politycy amerykańscy są skupieni na ocenie legalności działań ekipy prezydenta. Pozostaje scena międzynarodowa.

Publikacja: 22.05.2017 21:40

Haszczyński: Pieczenie Trumpa w sosie saudyjskim

Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompała

Na niej Trump największe nadzieje wiąże z Bliskim Wschodem, co widać po tym, jak zaplanował swoją pierwszą podróż zagraniczną w roli prezydenta. Zaczął ją nie od Zachodu, nie od Europy, nie od sojuszników z NATO. Również nie – co po kremlofilskich wypowiedziach z kampanii wyborczej napawa ulgą – od spotkania z Władimirem Putinem, na przykład na Islandii. Pierwsza była Arabia Saudyjska. Następni w kolejce to Izrael i Autonomia Palestyńska.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Polska może być celem Putina. Dlaczego gdy potrzeba jedności, Konfederacja się wyłamuje?
Publicystyka
Zuzanna Dąbrowska: Hołd lenny prezydenta Nawrockiego
Publicystyka
Michał Szułdrzyński: Jak Tusk i Kaczyński stali się zakładnikami Mentzena i Bosaka
Publicystyka
Michał Szułdrzyński: Narada Tuska i Nawrockiego przed spotkaniem z Trumpem w cieniu Westerplatte
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Karol Nawrocki potwierdził na Radzie Gabinetowej, jaki jest jego główny cel
Reklama
Reklama