Wyraźne ślady polskich ziemian

Roman Jurkowski, historyk z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie

Publikacja: 27.03.2010 02:17

Laureat XVII edycji nagród „Przeglądu Wschodniego”

Laureat XVII edycji nagród „Przeglądu Wschodniego”

Foto: Fotorzepa, Krzysztof Skłodowski Krzysztof Skłodowski

[b]Rz: Dziś w Warszawie zostaną wręczone nagrody „Przeglądu Wschodniego”. Pana nagrodzono za pracę „Sukcesy i porażki. Ziemiaństwo polskie Ziem Zabranych w wyborach do Dumy Państwowej i Rady Państwa 1906 – 1913”. To obszar mało w Polsce znany. Dlaczego pana zainteresował?[/b]

[b]Roman Jurkowski:[/b] Chciałem pokazać środowiska ziemiańskie z Kresów Wschodnich w inny sposób niż dotąd. Kiedy myślimy „ziemianie”, to przypomina nam się kilka anegdot, które pokazują to środowisko jako utracjuszy grających w karty i jeżdżących do kasyn we Francji. Tymczasem to była aktywna politycznie elita społeczna.

[b]Pisze pan o Ziemiach Zabranych, czyli jakich?[/b]

Chodzi o ziemie zabrane Rzeczypospolitej Obojga Narodów przez Rosjan podczas zaborów, które nie zostały włączone do Królestwa Polskiego, tylko bezpośrednio do carskiej Rosji.

[b]Czy polscy ziemianie mogli być aktywni pod kontrolą cara?[/b]

To jest najciekawsze, że pomimo tej kontroli byli bardzo skuteczni. Umieli wykorzystać swoją pozycję społeczną. Zaczynali działać, gdy tylko pojawiła się możliwość. W wyborach do izby wyższej Dumy bez przerwy wygrywali. Mogliby wygrywać dalej, gdyby nie administracja rosyjska, która w pewnym momencie się wtrąciła i zrobiła wszystko, żeby Polaków nie dopuścić.

[b]Dziś większość tych ziem od dawna znajduje się poza granicami Polski. Czy po polskich ziemianach zostały tam jakieś ślady?[/b]

Widać je, kiedy pojedzie się na Białoruś, Ukrainę czy Litwę. Są to gotyckie kościoły, polskie dwory, szkoły oraz instytucje dobroczynne, które były przez nich zakładane.

[b]Rz: Dziś w Warszawie zostaną wręczone nagrody „Przeglądu Wschodniego”. Pana nagrodzono za pracę „Sukcesy i porażki. Ziemiaństwo polskie Ziem Zabranych w wyborach do Dumy Państwowej i Rady Państwa 1906 – 1913”. To obszar mało w Polsce znany. Dlaczego pana zainteresował?[/b]

[b]Roman Jurkowski:[/b] Chciałem pokazać środowiska ziemiańskie z Kresów Wschodnich w inny sposób niż dotąd. Kiedy myślimy „ziemianie”, to przypomina nam się kilka anegdot, które pokazują to środowisko jako utracjuszy grających w karty i jeżdżących do kasyn we Francji. Tymczasem to była aktywna politycznie elita społeczna.

Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości