Reklama
Rozwiń
Reklama

Polacy chcą obrony dobrego imienia Polski

Wiele liczących się mediów z zasady nie używa słowa „antypolonizm”. Samo to słowo może bowiem, zdaniem ich liderów, Polaków zdeprawować.

Aktualizacja: 27.07.2009 04:15 Publikacja: 27.07.2009 04:13

[b][link=http://blog.rp.pl/ziemkiewicz/2009/07/27/polacy-chca-obrony-dobrego-imienia-polski/" "target=_blank]Skomentuj[/link][/b]

Polacy, wedle ich najgłębszego przekonania, i tak zbyt chętnie widzą się w roli ofiar, za dużo myślą o doznanych w dziejach krzywdach i w ogóle zbyt podatni są na emocje nacjonalistyczne, które poczucie niechęci doznawanej niezasłużenie od innych może jeszcze wzmocnić.

Kierując się takim rozpoznaniem sytuacji, wpływowe i opiniotwórcze środowiska przez wiele lat cenzurowały oburzające informacje na przykład o używaniu przez zachodnie media obelżywego sformułowania „polskie obozy koncentracyjne” czy upowszechnianiu przez licznych działaczy i publicystów historycznego kłamstwa o Polakach antysemitach, którzy sami zaprosili do siebie Hitlera i w szeregach AK gorliwie kolaborowali z nim w dziele Holokaustu.

Za to o owym „polskim antysemityzmie”, oczywiście bez tak karykaturalnego przerysowania, pisano i mówiono nad Wisłą chętnie, używając wstydliwych faktów z polskiej historii – zwykle celowo wyolbrzymionych – jako młota do wybijania Polakom z głów narodowej dumy. Jesteśmy gorsi, głupsi i nawet nasza historia (poza aktem wybaczenia komunistom przy Okrągłym Stole) jest tylko powodem do wstydu; w takim duchu tresują Polaków wiodące media od zarania III RP.

Tymczasem okazuje się, że Polacy swoje wiedzą i nie dają się ogłupić. Jak wynika z badań, które publikujemy w dzisiejszej „Rzeczpospolitej” w większości dostrzegają antypolonizm w jego różnych formach – od np. antypolskich resentymentów na dawnych Kresach RP po nienawiść do polskich pracowników w Wielkiej Brytanii. Nie popadają przy tym w przesadę – nie uważają bynajmniej, by Polacy byli na świecie narodem najbardziej cierpiącym wskutek uprzedzeń. Po prostu zauważają, że problem istnieje, i chcą, aby polski rząd poświęcał więcej starań obronie dobrego imienia naszego kraju – tak jak potrafiący o swój naród zadbać politycy niemieccy.

Reklama
Reklama

Czy to żądanie można uznać za przesadne albo nierozsądne?

Publicystyka
Stanisław Jędrzejewski: Media publiczne potrzebują nowego ładu
Materiał Promocyjny
Aneta Grzegorzewska, Gedeon Richter: Leki generyczne też mogą być innowacyjne
Publicystyka
Bogusław Chrabota: Projekt ustawy o mediach publicznych na gruzach systemu
Publicystyka
Marek Cichocki: Czy Niemcom w ogóle można ufać?
Publicystyka
Estera Flieger: Konkurs na prezesa IPN wygrał Karol Polejowski, ale to i tak bez znaczenia
Materiał Promocyjny
Osiedle Zdrój – zielona inwestycja w sercu Milanówka i… Polski
Publicystyka
Marek A. Cichocki: Historyczna przegrana Unii Europejskiej
Reklama
Reklama