Mimo wielu gestów Moskwy w sprawie Katynia trwa impas

Bez rehabilitacji ofiar Katynia i bez ujawnienia akt śledztwa w sprawie tej zbrodni trudno będzie mówić o prawdziwym porozumieniu Polski z Rosją

Publikacja: 01.09.2010 20:54

Ekshumacja w lesie katyńskim (1943)

Ekshumacja w lesie katyńskim (1943)

Foto: Reprodukcja , Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Bez rehabilitacji ofiar Katynia i bez ujawnienia akt śledztwa w sprawie tej zbrodni trudno będzie mówić o prawdziwym porozumieniu Polski z Rosją

Klimat między Moskwą a Warszawą stopniowo ulega poprawie. Dowodzą tego kolejne wizyty, spotkania, deklaracje polityków, a nawet komentarze mediów. Wciąż jednak nie widać konkretów w sprawach dla Polski kluczowych. Do „pragmatycznej współpracy bez ideologizacji” zachęca w przeddzień swojej wizyty w Polsce szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow na łamach „Gazety Wyborczej”. Rosyjski minister mówi o „nowej, konstruktywnej jakości” we wzajemnych relacjach. I rzeczywiście wszyscy tę „nową jakość” widzimy. To intensywny – w porównaniu z tym, co było wcześniej – dialog na najwyższym szczeblu, na poziomie współpracy parlamentarnej i regionalnej.

To inny ton rosyjskich polityków i mediów – bez zaczepek i złośliwości – gdy wspominają o Polsce. To rosnąca wymiana handlowa i nowe projekty biznesowe, o których nie dyskutowano by bez poprawy klimatu politycznego. Ławrow, a przed nim wielu polityków i komentatorów z Moskwy, podkreśla rolę, jaką – paradoksalnie – w rosyjsko-polskim zbliżeniu odegrała tragedia pod Smoleńskiem. Rzeczywiście, stała się ona, jak pisze szef rosyjskiej dyplomacji, pewnym „katalizatorem”. Ale normalizacja na linii Warszawa – Moskwa nie zaczęła się przecież 10 kwietnia 2010 roku.

Szef rosyjskiej dyplomacji przyjeżdża do Warszawy przed objęciem przez Polskę przewodnictwa UE w drugiej połowie przyszłego roku. Powstaje zatem pytanie, czy Moskwa chce naprawdę poprawiać stosunki z Polską. Czy też chce tylko, aby Polska nie zakłócała rosyjskiej współpracy z Europą. Odpowiedzią na to pytanie nie będą kolejne przyjazne słowa czy gładkie deklaracje, ale konkrety w rozwiązywaniu najtrudniejszych kwestii spornych na linii Warszawa – Moskwa.

Zostawmy historię historykom – powtórzył przed przyjazdem do Polski Siergiej Ławrow. Wiele razy to zdanie padało także w Polsce i na roz- maitych wspólnych spotkaniach. Prawda jest jednak taka, że bez decyzji politycznych w Moskwie i Warszawie, ale przede wszystkim w Moskwie, najbardziej bolesnych problemów historycznych rozwiązać się nie da.

Pokazała to choćby wizyta premiera Władimira Putina na cmentarzu w Katyniu i – już po katastrofie – kolejne gesty Moskwy. Nie umniejszając znaczenia faktów, takich jak przekazanie Bronisławowi Komorowskiemu jawnej części akt sprawy katyńskiej czy wyemitowanie „Katynia” Andrzeja Wajdy w czołowym rosyjskim kanale telewizyjnym, niestety, w sprawie Katynia doszliśmy do impasu.

Rosja wciąż nie jest w stanie wykonać zdecydowanego kroku w sprawie rehabilitacji ofiar zbrodni katyńskiej. Tłumaczenie tej sytuacji ślamazarnością struktur państwowych już dawno przestało kogokolwiek przekonywać. Podobnie jest ze sprawą odtajnienia akt śledztwa, która utknęła w rosyjskich sądach, mimo obiecujących deklaracji Dmitrija Miedwiediewa w maju tego roku.

„Wiemy, co oznacza dla każdego Polaka słowo »Katyń«” – pisze Ławrow w „Gazecie”. Powstaje jednak pytanie, czy Rosja naprawdę chce rozwiązać problemy historyczne, czy tylko o nich mówi. Problemy te, których symbolem jest Katyń, pozostają bowiem główną sprawą sporną w naszych relacjach. Bez ich rozwiązania nie da się zbudować „pragmatycznej współpracy” między Polską i Rosją. Próba zaprzeczania temu jest albo wyrazem naiwności, albo cynizmu.

Bez rehabilitacji ofiar Katynia i bez ujawnienia akt śledztwa w sprawie tej zbrodni trudno będzie mówić o prawdziwym porozumieniu Polski z Rosją

Klimat między Moskwą a Warszawą stopniowo ulega poprawie. Dowodzą tego kolejne wizyty, spotkania, deklaracje polityków, a nawet komentarze mediów. Wciąż jednak nie widać konkretów w sprawach dla Polski kluczowych. Do „pragmatycznej współpracy bez ideologizacji” zachęca w przeddzień swojej wizyty w Polsce szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow na łamach „Gazety Wyborczej”. Rosyjski minister mówi o „nowej, konstruktywnej jakości” we wzajemnych relacjach. I rzeczywiście wszyscy tę „nową jakość” widzimy. To intensywny – w porównaniu z tym, co było wcześniej – dialog na najwyższym szczeblu, na poziomie współpracy parlamentarnej i regionalnej.

Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości