Rz: W sobotę obchodzimy Dzień przeciwko Cybercenzurze. Akcję zainicjowali Reporterzy bez Granic. Czy ten dzień jest w ogóle potrzebny?
Marta Juza, socjolog Internetu:
Zależy, jak rozumiemy cenzurę.
To znaczy?
Trudno się dziwić protestom Reporterów bez Granic, gdy chodzi o blokowanie w Internecie treści nieprawomyślnych politycznie. Czym innym jest jednak tzw. nieformalna cenzura, polegająca na usuwaniu treści wulgarnych, niezgodnych z dobrymi obyczajami i wychowaniem. Tych ostatnich jest zaś coraz więcej, bo Internet jest dość anarchistycznym medium. I tu pojawia się pytanie: przeciwstawiać się takim treściom czy nie? Zdaniem jednych Internet powinien być wolny, a według innych nawet tu pewnych rzeczy pisać nie wypada.