Przypominamy, że tak niedawno lokalny sojusznik PO – Ruch Autonomii Śląska, za 70 tys. euro zmieniał kolor krzesełek na Stadionie Śląskim w Chorzowie (z biało-czerwonej na żółto-niebieską, zaś jego lider Jerzy Gorzelik zrównał służbę w wojsku polskim ze służbą w oddziałach niemieckich. Tym razem RAŚ jak bumerang wrócił na polityczne salony dzięki spisowi powszechnemu. Działacze RAŚ zachęcali bowiem do wpisywania w rubrykę narodowość: śląska.
Przypisywanie śląskości zakamuflowanej niemieckości jest dowodem na to, że prezes PiS nie rozumie współczesnej Polski i nie akceptuje różnorodności charakterystycznej dla współczesnej Europy. Z przykrością stwierdzam, że Jarosław Kaczyński z pozycji piłsudczykowskiej przechodzi na pozycje endeckie. „Ukąszenie giertychowskie” powoduje, że dzisiejszy PiS staje się nowym LPR- em
– z odsieczą dla Śląska jako pierwszy ruszył europoseł PJN Marek Migalski.
Teza Migalskiego, szybko znalazła poparcie u naczelnego „Playboya” Marcina Meller.
Patrząc na nacjonalistyczne szczucie Jarosława Kaczyńskiego i jego dziennikarzy oświadczam publicznie, że w spisie powszechnym zadeklaruję narodowość śląską mimo, że mój jedyny związek ze Śląskiem to śląska żona