Na horyzoncie pojawiło się coś, co może zmienić cały porządek. Mam poczucie, że ten porządek się wywraca. Uważam, że 11 listopada stała się rzecz niewiarygodna. Zaatakowano dziennikarzy, po raz pierwszy chyba identyfikując ich z władzą.
Dla prowadzącego "Szkło kontaktowe" to "bardzo dziwny sygnał":
Myślę, że to co się stało 11 listopada w połączeniu z tym, co się działo rok temu, staje się świętem zadymy, już co roku będzie naparzanka. Rozgoryczenie wielu ludzi w różnych sprawach ma jeden wspólny mianownik. Myślę też, że cały świat doszedł do takiego momentu, że porządek, który znamy, właśnie się wywraca. Krwawy kapitalizm, który przestał mieć jakiekolwiek hamulce w związku ze zniknięciem zagrożenia, jakim byli Sowieci.
To jednak był hamulec przeciwko rozwojowi krwawego kapitalizmu. Ten krwawy kapitalizm zaczyna zjadać własny ogon i te wszystkie ruchy oburzonych mają głęboki sens. Ludzie chcą zmiany porządku świata. Kiedy rozmawiałem o tym ze studentami, którzy byli na miejscu rozruchów na Placu Konstytucji, niektórzy wręcz mówili, że to jest protest przeciwko systemowi, nie przeciwko tamtemu człowiekowi, który jest po drugiej stronie.
Wywiad z redaktorem TVN24 przeprowadził Michał Jasiński z magazynu internetowego "maddogowo.pl", który pytał: