Piotr Zaremba: "Kaczorolodzy" z prawicy liczą na osobistą amnestię

Którzy politycy są chorzy na Kaczyńskiego? Publicysta „Uważam Rze” - Piotr Zaremba w najnowszym numerze tygodnika prezentuje dawnych kolegów partyjnych Jarosława Kaczyńskiego, komentujących dziś jego poczynania

Publikacja: 02.01.2012 09:01

Piotr Zaremba: "Kaczorolodzy" z prawicy liczą na osobistą amnestię

Foto: W Sieci Opinii

Dlaczego Migalski wydał broszurę „Jarosław Kaczyński – portret impresyjny”? Piotr Zaremba pisze:

Chodzi o jakąkolwiek inicjatywę po prawej stronie, która ma obejść PiS, pozbawić autokratycznego lidera rządu dusz, wyrwać mu część wyborców. (…) Może jednak cel Migalskiego jest inny? Skoro nie kieruje broszurki do szerokiej publiczności, to chce powiedzieć swoim kolegom emancypującym się spod wpływów straszliwego „Kaczora” coś, co pozwoli im odczarować i zrozumieć tę postać? Podsunie jakąś receptę, broń albo przynajmniej uodporni na oddziaływanie człowieka, wobec którego wielu polityków zachowuje się jak małe ptaszki w obliczu spojrzenia węża?

Czy Migalski pisze nieprawdę? Na ogół prawdę, choć w niektórych przypadkach taką, która referowana z perspektywy kamerdynera pozostawia pole do interpretacji – wystarczy poczytać w historycznych książkach analogiczne plotki o podpitym Churchillu, chutliwym Kennedym czy despotycznej pani Thatcher. Prawda ta niczego nowego nam nie objaśnia, do niczego nie inspiruje. (…)

Najłatwiejszym sposobem wyładowania frustracji jest dokładanie Kaczyńskiemu. W szerokim sensie to dawny lider jest sprawcą jego pierwszej poważnej klęski. A poza tym ustawiczne mocowanie się z nim pozwala się rozgrzeszyć z własnych klęsk i niedojrzałości. Nie trzeba myśleć, czy samemu miało się Polakom coś sensownego do zaproponowania.

Publicysta wspomina także o europośle Michale Kamińskim:

Więźniem widowiska stał się także Michał Kamiński. On z kolei nie godzi się na półśrodki. Migalski wojuje elitarną broszurką. Jego kolega z europarlamentu ma właśnie wydać wywiad rzekę. Dziennikarz TVN24 Andrzej Morozowski nagrywa z nim rozmowy, które wyda jako książkę wydawnictwo Czerwone i Czarne.

(…) Każdy, kto ogląda cotygodniowe występy Kamińskiego w TVNowskim programie (z Morozowskim jako gospodarzem), wie, po co eurodeputowany tam występuje. Potrafi znaleźć nić łączącą Kaczyńskiego z najodleglejszym od niego wydarzeniem. I wkłada w to wiele emocji.

Z książką będzie zapewne podobnie. Dawny spin doktor i prezydencki minister ma powiedzieć wszystko, co wie o najohydniejszym z politycznych dworów.

Zaremba twierdzi, że „dołożenie Kaczyńskiemu” to najlepszy sposób na zabłyśnięcie:

Pytanie o intelektualny sens takich wystąpień jest jeszcze prostsze. Decydują się śpiewać w jednym z najliczniejszych w Polsce chórów. Nie ma dziś łatwiejszej drogi na zabłyśnięcie niż dołożenie „Kaczorowi”, napisanie o nim dowolnej obrzydliwości albo powtórzenie dowolnego truizmu. Tyle że wzmacniając ten chór, prawicowi „kaczorolodzy” podsycają polaryzację, która dla nich samych jest zabójcza.

Dla siebie mogą jedynie ugrać osobistą amnestię na upokarzających warunkach. Wielu z nich może się bronić tym, że wyrażają równocześnie prawdziwe emocje, że mają uzasadnione poczucie krzywdy. Tylko czy to wystarczy, aby wytłumaczyć się z mało zaszczytnej roli kogoś, kto wybiera kasztany dla innych?

Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości