Publicyści o in vitro: Kompromis w PO jest niemożliwy

Podjęta została decyzja o powołaniu zespołu, który wypracuje ostateczną wersję klubowego projektu PO ustawy o in vitro. Publicyści z różnych redakcji mówią o kompromisie wewnątrz Platformy

Publikacja: 13.07.2012 13:21

Publicyści o in vitro: Kompromis w PO jest niemożliwy

Foto: W Sieci Opinii

Andrzej Stankiewicz z "Wprost" stwiedził w Polskim Radiu:

Platforma nie jest w stanie znaleźć kompromisu we własnych szeregach. W moim przekonaniu ta decyzja o powołaniu komisji służy tylko przykryciu takiego zarzutu, że Platforma unika decyzji w kwestiach światopoglądowych - a tak dokładnie jest.

PO boi się, że opowiadając się za którymś z projektów, może stracić wyborców i podzielić partię. I próbuje dać sobie trochę więcej czasu na osiągnięcie kompromisu. (...) Gdyby PO poparła liberalny projekt, tj. pełna dostępność, także nie dla małżeństw, mrożenie zarodków, to konserwatyści z Platformy razem PiS-em, Solidarną Polską i częścią PSL-u mogliby ten projekt w Sejmie zablokować. To byłaby ewidentna porażka Donalda Tuska, on nie może sobie na to pozwolić.

Mariusz Staniszewski z "Rzeczpospolitej":

Konserwatyści w Platformie są jedyną zwartą frakcją. Stali się jedyną alternatywą wobec wszechwładzy Donalda Tuska. Wszyscy inni, tj. Grzegorz Schetyna czy Cezary Grabarczyk, są dzisiaj na marginesie. Platforma nie może uciekać więcej przed kwestiami światopoglądowymi. Premier Tusk będzie musiał tę bombę, tę ustawę, starać się rozwadniać. Stanowisko klubu idzie na starcie, na konfrontację.

Tomasz Lis w TOK FM mówił o koncepcji, aby dwa projekty PO ws. in vitro połączyć w jeden:

Zbiera się zespół, który ma podjąć misję absolutnie niemożliwą, która skończy się absolutnie niczym. To sprawia wrażenie kupowania czasu i koniunkturalizmu ze strony premiera. (...) Na razie przypomina mi się dowcip z serialu "Dom". Na polu gniją buraki i ziemniaki i co się najpierw zbiera? Aktyw. W tym momencie zbiera się zespół, który ma podjąć misję absolutnie niemożliwą, która skończy się absolutnie niczym. Premier kupuje kilka tygodni, a ja chciałbym wiedzieć, który projekt on popiera.

Tomasz Wołek stwierdził:

Kompromis w polityce jest rzeczą chwalebną, jednak radykałowie go nie tolerują. Ten pomysł brzmi nieźle na początek, ale mam obawy, bo tu nie chodzi o uzgodnienie nieścisłości technicznych, ale o same fundamenty ideowe, kwestie wiary, wręcz o dogmaty katolickie i stosunek do nich. Ta sprawa dotyka niezwykle delikatnych i subtelnych kwestii. I nawet przy najlepszej woli obu stron kompromisy tu są niebywale trudne, a nawet niemożliwe.

Wiesław Władyka z "Polityki" dodał:

Sprawa in vitro w tym sensie przestaje być sprawą moralną i etyczną, a jest sprawą czysto polityczną. Tak socjotechnicznie i politycznie, to wydaje mi się, że Donald Tusk chce, żeby ta dyskusja była dowodem na to, że PO jest otwarta i nie zamyka się przed żadnym argumentem.

Publicystyka
Marius Dragomir: Wszyscy wrogowie Viktora Orbána
Publicystyka
Kazimierz Groblewski: Sztaby wyborcze przed dylematem, czy już spuszczać bomby na rywali
Publicystyka
Jędrzej Bielecki: Karol Nawrocki w Białym Domu. Niedźwiedzia przysługa Donalda Trumpa
analizy
Likwidacja „Niepodległej” była błędem. W Dzień Flagi improwizujemy
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Publicystyka
Roman Kuźniar: 100 dni Donalda Trumpa – imperializm bez misji
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne