Rozmowa z Aldoną Piwko, religioznawcą o dżihadzie kulturowym

Rozmowa z Aldoną Piwko, religioznawcą z UKSW w Warszawie

Aktualizacja: 26.02.2015 00:03 Publikacja: 26.02.2015 00:03

Rozmowa z Aldoną Piwko, religioznawcą o dżihadzie kulturowym

Foto: materiały prasowe

Rz: Państwo Islamskie z premedytacją niszczy syryjskie i irackie zabytki. Czy da się tę politykę przekonująco uzasadnić nakazami islamu, jak próbuje to czynić ISIS?

Aldona Piwko: Odwołuje się ono do Mahometa i czasów wczesnego islamu. Religia ta powstawała na gruncie tradycji politeistycznych i wierzeń plemiennych. Wiemy z historii, że Mahomet kazał zniszczyć wszystko, co zawierało jakikolwiek wizerunek Boga, wyobrażenia o aniołach itd. To po prostu stało w sprzeczności z religią monoteistyczną. Po triumfalnym wjeździe Mahometa do Mekki zniszczono w mieście wszystkie posągi, a mogło ich być nawet 360.

ISIS niszczy jednak nie tylko posągi innych religii i grobowce, jak czynili to wcześniej afgańscy czy malijscy talibowie. Ostatnio zniszczyli bibliotekę w irackim Mosulu, paląc bezcenne manuskrypty.

To był dorobek kulturowy całego Iraku. Liderzy Państwa Islamskiego mogli jednak uważać, że to, co znajdowało się w bibliotece, było właśnie źródłem oddalenia się od czystej religii z czasów Mahometa, a co za tym idzie – upadku moralności. Dzisiejszy kalif Abu Bakr al-Baghdadi odwołuje się do lat 610–632, czyli do okresu objawień koranicznych. Widocznie skoro Mahomet niszczył wszystko, co nie należy do tradycji muzułmańskiej, to ISIS uważa, że powinno postępować tak samo.

Dlaczego to, co nie należy do tradycji muzułmańskiej, jest z natury złe?

W islamie nie ma podziału na sacrum i profanum. Wszystko, co nie jest zgodne z Koranem, należy odrzucić, bo to coś, co może zwodzić na złą drogę. Najważniejszym zadaniem muzułmanina jest całkowicie zawierzyć Bogu i wypełniać postawione przez niego zadania. Islamiści walczą więc ze wszystkim, co w ich mniemaniu odwraca uwagę bogobojnego muzułmanina od prawdziwej religii: uprawianiem sportu, oglądaniem telewizji, słuchaniem muzyki, przesiadywaniem w internecie. To wszystko, według nich, powoduje, że człowiek wierzący ma coraz mniej czasu dla Boga.

W historii islamu zawsze niszczono zabytki?

Właśnie poza samymi początkami islamu poszczególni kalifowie byli raczej mecenasami sztuki niż jej wrogami. Pamiętajmy, że ówczesne tereny arabskie leżały na szlakach handlowych między Europą a Indiami, wiele zaś elementów tradycji wschodniej czy greckiej przetrwało do dziś wyłącznie dzięki arabskim uczonym. Tym bardziej powinno dziwić, że Państwo Islamskie z taką łatwością niszczy wielowiekowe światowe dziedzictwo.

Rz: Państwo Islamskie z premedytacją niszczy syryjskie i irackie zabytki. Czy da się tę politykę przekonująco uzasadnić nakazami islamu, jak próbuje to czynić ISIS?

Aldona Piwko: Odwołuje się ono do Mahometa i czasów wczesnego islamu. Religia ta powstawała na gruncie tradycji politeistycznych i wierzeń plemiennych. Wiemy z historii, że Mahomet kazał zniszczyć wszystko, co zawierało jakikolwiek wizerunek Boga, wyobrażenia o aniołach itd. To po prostu stało w sprzeczności z religią monoteistyczną. Po triumfalnym wjeździe Mahometa do Mekki zniszczono w mieście wszystkie posągi, a mogło ich być nawet 360.

Publicystyka
Estera Flieger: Dlaczego rezygnujemy z własnej opowieści o II wojnie światowej?
Publicystyka
Ks. Robert Nęcek: A może papież z Holandii?
Publicystyka
Frekwencyjna ściema. Młotkowanie niegłosujących ma charakter klasistowski
Publicystyka
Zuzanna Dąbrowska: Mieszkanie Nawrockiego, czyli zemsta sztabowców
Publicystyka
Marius Dragomir: Wszyscy wrogowie Viktora Orbána
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku