Więcej świeżości u Dudy

To była ciekawsza debata niż w ostatnią niedzielę w TVP. Zobaczyliśmy z jednej strony podobnego, ofensywnego Bronisława Komorowskiego i nowego, mniej ugrzecznionego Andrzeja Dudę, który był retorycznie znacznie twardszy niż w pierwszym starciu.

Aktualizacja: 22.05.2015 14:50 Publikacja: 21.05.2015 22:35

Tomasz Pietryga

Tomasz Pietryga

Foto: Fotorzepa/Rafał Guz

W ostrej dyskusji między kandydatami wielokrotnie przewijały się wątki prawne. Kandydaci zadawali sobie ciosy przypominając udział w kontrowersyjnych decyzjach legislacyjnych lub prawnych zaniechaniach. W tej warstwie pojedynek toczył się na dość wysokim poziomie ogólności oceniam. Atakowany przez Komorowskiego za przepisy karne, które znalazły się w projekcie ustawy o in vitro - Andrzej Duda- wybrnął z kłopotliwego pytania, całkiem sprawnie powołując się na konstytucję i wypominając jednocześnie kontrkandydatowi podpisanie kilku niekonstytucyjnych ustaw.

Zręcznie przed zarzutem Dudy dotyczącym antywolnościowej prezydenckiej ustawy o zgromadzeniach (zakwestionowanej przez Trybunał Konstytucyjny) bronił się też Komorowski dowodząc, że chodził tu o zapewnienie bezpieczeństwa obywatelom przez chuliganami.

Ataków prawnych było więcej. Prezydent przypomniał m.in. o konwencji przemocy wobec kobiet, wobec której Duda był krytyczny. I o 100 tyś. przypadków przemocy wobec pań. Kandydat PiS ładnie wybrną- przypominając, że przepisy o ochronie kobiet już w Polsce obowiązują, nie są tylko egzekwowane, a konwencja niesie ze sobą ładunek ideologiczny obcy naszej tradycji. Nie zabrakło też festiwalu obietnic Komorowski przypomniał o referendum w sprawie JOW i obniżki podatków, a także o nowym pomyśle na emerytury.

Duda nie był dłużny- obiecując 500 zł dla każdej biednej rodziny, i obniżeniu kwoty wolnej od podatku. W dyskusji o sprawach społecznych i socjalnych sporo było taniego populizmu po obu stronach.

Reasumując czwartkowe stracie kandydatów w wyborach prezydenckich w obszarze prawnym można uznać za remisowe. Po żadnej ze stron nie było kompromitujących wpadek, a złośliwości można podzielić po połowie. W warstwie retorycznej wyżej jednak oceniam Andrzeja Dudę, niewątpliwie pomogło mu w tej dyskusji na tym polu wykształcenie prawnicze, jak choćby w kwestii śledztwa smoleńskiego (bez dowodów, trudno wyrok). Było też w nim znacznie więcej świeżości i ofensywności niż w pierwszym starciu.

Prognozując wynik wyborów na podstawie czwartkowego starcia w dalszym ciągu jednak trudno wskazać zwycięzcę.

>

Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości