Reklama

Perła lepszego świata

Odkąd w Europie narasta poczucie zagrożenia i odradza się twardy dyskurs interesów narodowych, wspólnocie brakuje atrakcyjnego projektu, który mógłby obudzić w niej nowe życie. Brukselskie elity mówiące językiem wyższości moralnej albo technokratycznych ekspertyz nie potrafią porwać za sobą tłumów.

Aktualizacja: 03.01.2016 11:00 Publikacja: 03.01.2016 10:52

Wojciech Czabanowski

Wojciech Czabanowski

Foto: archiwum prywatne

Jak powtarzali polscy politycy, kiedy w rozmowach o kryzysie migracyjnym pojawiał się postulat likwidacji Schengen, swoboda przepływu osób jest najbardziej namacalną korzyścią, którą daje nam Unia Europejska. Otwarte granice wpisują się w szerszy kontekst ekonomiczny – umożliwiają mobilność siły roboczej na terenie wspólnoty. Wraz ze swobodą przepływu towarów i usług oraz kapitału, stanowią fundament wspólnego rynku. Jednocześnie ze swoją funkcją gospodarczą, Schengen postrzegane jest przez obywateli wspólnoty jako przywilej przesądzający o przynależności do lepszego świata.

Pozostało jeszcze 80% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Publicystyka
Robert Gwiazdowski: Rekonstrukcja rządu Donalda Tuska jak Manifest PKWN
Publicystyka
Michał Szułdrzyński: Nowy plan Tuska: gospodarka, energetyka i specjalna misja Sikorskiego
Publicystyka
Konrad Szymański: Jaka Unia po szkodzie?
Publicystyka
Marek Kutarba: Czy Polska naprawdę powinna bać się bardziej sojuszniczych Niemiec niż wrogiej jej Rosji?
Publicystyka
Adam Bielan i Michał Kamiński podłożyli ogień pod koalicję. Donald Tusk ma problem
Reklama
Reklama