Torba, wilk i parasol

Choć tytuł brzmi bajkowo, niczym skrzyżowanie przypowieści z dalekich stron z baśniami braci Grimm, w tej opowieści wszystko jest na poważnie.

Aktualizacja: 19.04.2016 14:17 Publikacja: 19.04.2016 14:15

Rafał Tomański

Rafał Tomański

Foto: Fotorzepa, Krzysztof Skłodowski

Gubernator Hongkongu to tytułowy wilk. Parasol to symbol tamtejszej rewolucji ulicznej z 2014 roku, natomiast torba to już najmłodszy uczestnik wydarzeń w dalekim mieście.

Dwa i pół roku temu w gubernatora Leung Chun Yinga rzucano pluszowymi maskotkami-wilkami, które wówczas sprzedawała Ikea. Nowy gubernator Hongkongu nie zyskał sympatii mieszkańców miasta już od początku swojej kadencji w lipcu 2012 roku. Ze względu na nieuczciwość, arogancję i afery, w które był zaangażowany, nazywano go „wilkiem” (dla nas pewnie byłby „szczwanym lisem”). W mitologii chińskiej wilk odpowiada za zaćmienia słońca, bezceremonialnie je zjadając co jakiś czas. Żeby uratować światło i ciepło na ziemi, strzela się do niego i robi wielki hałas, żeby go przegonić. Wybory, dzięki którym polityk-wilk objął nowe stanowisko, określano farsą i zarzucano, że 689 głosów, które na niego oddano, Leung kupił od mafijno-politycznych sojuszników. Leung Chun Ying zaczął funkcjonować dla nieprzychylnej mu opinii publicznej jako wilk 689. Przełom w krytyce polityka pojawił się, gdy rok później Ikea wprowadziła do sklepów na całym świecie maskotkę wilka Lufsiga.

Odbierz 20 zł zniżki - wybierz Płatności Powtarzalne

Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne. Sprawdzaj z nami, jak zmienia się świat i co dzieje się w kraju. Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia, historia i psychologia w jednym miejscu
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Wiadomo, kto przegra wybory prezydenckie. Nie ma się z czego cieszyć
Publicystyka
Pytania o bezpieczeństwo, na które nie odpowiedzieli Trzaskowski, Mentzen i Biejat
Publicystyka
Joanna Ćwiek-Świdecka: Brudna kampania, czyli szemrana moralność „dla dobra Polski”
Publicystyka
Bogusław Chrabota: Jaka Polska po wyborach?
Publicystyka
Europa z Trumpem przeciw Putinowi