Pierwsze spotkanie przywódców dwudziestu największych państw oraz organizacji globu odbyło sie 8 lat temu w Waszyngtonie. Rozmowy z listopada 2008 roku toczyły się kilka tygodni po upadku banku Lehman Brothers. Wokół wybuchały kolejne finansowe bomby, a grupa dwudziestu starała się wyjść na przeciw nowym wyzwaniom świata.
Rok później Barack Obama razem z ówczesnym premierem Wielkiej Brytanii Gordona Brownem z dumą mówił o środkach, które pokonają wielki krach nowej ery. Dziś ten sam sojusz nie jest taki sam jak kiedyś. Wielka Brytania wiezie ze sobą Brexit, narastające nastroje wrogości wobec cudzoziemców oraz nową szefową rządu, która wciąż nie wiele, jak poradzić sobie z napływem kapitału z Chin. Kraju, którego rosnące zainteresowanie Europą może nie mieć jedynie ekonomicznego wymiaru. Wielka Brytania także nie trzymała się dotychczasowego sojuszu ze Stanami Zjednoczonymi pod względem nieangażowania się w działalność chińskiego banku AIIB. Wśród grupy dwudziestu już jedynie Japonia pozostała przy bojkocie nowej organizacji. Nawet Justin Trudeau, którego Kanada uparcie wytykała Pekinowi łamanie praw człowieka, przywiózł do Chin chęć akcesu do AIIB.