Aktualizacja: 07.05.2017 20:47 Publikacja: 07.05.2017 20:39
Foto: Archiwum
Teraz jednak, żeby przywrócić swemu krajowi gospodarczą świetność, musi być długodystansowcem wygrywającym biegi z przeszkodami.
Pierwsza przeszkoda już w czerwcu – wybory parlamentarne. Wątpliwe, by jego świeżej daty ugrupowanie En Marche! zdobyło większość w Zgromadzeniu Narodowym. Ale nawet jeśli tak się stanie, to Macronowi będzie trudno wyprowadzić Francję z gospodarczego letargu. Bez głębokich reform rynku pracy nie uda mu się zmniejszyć stopy bezrobocia z 10 proc. do obiecanych 7 proc. Obecnie jest ona dwa razy większa niż w Polsce i 2,5-krotnie wyższa niż w Niemczech. A to dlatego, że koszty pracy sięgają nad Sekwaną 36 euro za godzinę i są o jedną dziesiątą wyższe niż w Niemczech, a niemal czterokrotnie – niż w Polsce. Właśnie dlatego Whirlpool przenosi produkcję z rodzinnego miasta Macrona – Amiens – pod Łódź.
We współczesnych liberalnych demokracjach faceci czują się coraz gorzej. I mają do tego pewne realne powody. Jakkolwiek może to dla kogoś brzmieć śmiesznie, to mają wrażenie dyskryminacji. Czy słusznie?
Rola konia w polskiej polityce jest nie do przecenienia, i to niezależnie od jego maści. Może być biały, może być kasztanką, ale u progu obecnej kampanii prezydenckiej wszyscy raczej tęsknie – choć skrycie – wyglądają czarnego.
Po propozycji premiera Donalda Tuska, mówiącego o wspólnym, z krajami nordyckimi i bałtyckimi, patrolowaniu Morza Bałtyckiego, pojawia się uzasadnione pytanie o to, czy polska Marynarka Wojenna jest dziś w ogóle zdolna do zapobiegania przypadkom chińskiego „piractwa” morskiego oraz zagrożeniom ze strony Rosji. Innymi słowy, czy Polska może cokolwiek do takiego programu wnieść.
Taktyka Karola Nawrockiego w kampanii prezydenckiej jest prosta: być blisko ludzi i mówić ich językiem to, co chcą usłyszeć. Rafał Trzaskowskie będzie musiał odkleić się od stolicy i wrócić do swoich konserwatywnych korzeni, żeby nie być tylko kandydatem dla elektoratu liberalno-lewicowego.
Obecnie klienci mogą sprawdzić opony niczym smartfony, mając dostęp do wnikliwych testów opon, co pozwala im porównywać i analizować konkretne modele i ich parametry w różnych warunkach.
Zamiast kontynuować reformy, Gruzini zajęli się wewnętrzną wojną polityczną. Młoda i krucha demokracja się posypała. Zachód też wyczerpał już wszystkie możliwe oferty dla Tbilisi.
Zielone Orły „Rzeczpospolitej” to nagroda dla tych, którzy chcą dbać o czyste środowisko i zieloną transformację na różnych poziomach – na poziomie gospodarczym, samorządowym, organizacji pozarządowych – mówił Michał Szułdrzyński, redaktor naczelny „Rzeczpospolitej”, podczas rozdania nagród dla najbardziej zasłużonych w obszarze ekologii osób, organizacji i firm.
Czy wzniecając bunt, paryski lud chciał wolności, czy sprawczej tyranii? Jedno jest pewne: chciał chleba!
W specjalnym wystąpieniu telewizyjnym Prezydent Republiki zapowiedział, że nie złoży urzędu do końca kadencji za 30 miesięcy.
Premier Michel Barnier złożył w czwartek rano prezydentowi Francji dymisję swego rządu po wotum nieufności dla jego ekipy, przegłosowanym dzień wcześniej przez 331 deputowanych bloku lewicy i skrajnie prawicowego RN.
Precedens za precedensem: rząd upada, parlament jest sparaliżowany, a Marine Le Pen i Jean-Luc Mélenchon szykują się już na przedterminowe wybory prezydenckie. Emmanuel Macron próbuje być katechonem przeciwko ekstremizmom. Ale tym razem to się może nie udać – opowiada Kacper Kita w podcaście „Rzecz w tym”.
Prezydent szukał w czwartek premiera, który miałby szansę przetrwać choćby parę miesięcy u władzy. Żaden przywódca V Republiki nie miał tak słabej pozycji. Składa się na to przynajmniej pięć powodów.
Po raz pierwszy od 62 lat parlament przegłosował wotum nieufności. Michel Barnier przechodzi do historii nie tylko jako najstarszy premier V Republiki, ale i ten, który najkrócej sprawował swój urząd.
Według sondażu Cluster17 dla "Le Point" Francuzi wiążą kryzys rządowy we Francji, zakończony upadkiem rządu Michela Barniera, ze złym wyborem dokonanym przez Emmanuela Macrona. Według tego samego badania 54 proc. Francuzów opowiada się za dymisją prezydenta Macrona i przedterminowymi wyborami prezydenckimi.
Dla firm we Francji Warszawa musi być tak samo atrakcyjna jak Berlin i Rzym. Dla polskich firm Paryż powinien stać się równie przyjazny jak Waszyngton czy Londyn.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas