Reklama
Rozwiń

Kolanko: Tusk chce być wodzem młodych

Powrót Donalda Tuska do polskiej polityki staje się faktem. W tym tygodniu - obfitującym w ważne wydarzenia - były premier zapowiedział wprost w rozmowie z Polsat News, że chce pracować po powrocie do kraju z młodymi ludźmi w ramach nowego projektu. - Chciałbym, żeby w Polsce znalazła się grupa 10, 20, może 100 młodych ludzi, którzy będą rozumieli świat tak, jak on na to zasługuje - stwierdził. Zastrzegł, że chce rozmawiać nie tylko z młodymi.

Aktualizacja: 24.11.2019 14:43 Publikacja: 23.11.2019 23:15

Kolanko: Tusk chce być wodzem młodych

Foto: Fotorzepa/ Robert Gardziński

Deklaracja z tego tygodnia jest rozwinięciem przemówienia byłego premiera z 3 maja tego roku. Wtedy zarysował agendę nowego projektu: od walki ze zmianami klimatycznymi, smogiem po kwestie dotyczące uzależnienia od internetu, sztucznej inteligencji, dominacji GAFA (Google, Amazon, Facebook, Apple), delaboryzacji, ale też o potrzebie odbudowy wspólnoty w Polsce. To wtedy Tusk mówił, że polityka nie może opierać się zniszczeniu przeciwnika. To przesłanie odczytywano wtedy jako przede wszystkim kierowane właśnie do młodych ludzi, częściowo młodszych nawet niż kreujące coraz bardziej obecną politykę w Polsce pokolenie 30-latków. Nie bez przyczyny padło wówczas nawiązanie do „Gry o tron”. Zarówno w formie, jak i treści Tusk sam wtedy nie zagrał na polaryzację osłabiając wizję polityki opartą na zero-jedynkowym podejściu „my-oni”.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Publicystyka
Dariusz Lasocki: 10 powodów, dla których wstyd mi za te wybory
Publicystyka
Marek Kutarba: Czy polskimi śmigłowcami AH-64E będzie miał kto latać?
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Rząd Tuska prosi się o polityczny Ku Klux Klan i samozwańcze rasistowskie ZOMO
Publicystyka
Zuzanna Dąbrowska: Nastroje po wyborach, czyli samospełniająca się przepowiednia
Publicystyka
Marek Migalski: Jak prezydent niszczy państwo – cudy nad urną i rosyjskie boty