Blisko 3 mld ludzi na świecie cierpi z powodu słabego wzroku, nie mając tego świadomości lub dostępu do specjalistycznej pomocy, 2 mld ludzi musi korygować swój wzrok a jedno na sześcioro dzieci potrzebuje okularów – wynika z raportu opracowanego przez WHO.
Badania przeprowadzone przez argentyńskich naukowców pokazują, że w okresie odosobnienia wady wzroku u dzieci postępowały szybciej niż przed pandemią. „Średnia roczna progresja dla prawego oka w 2019 roku wyniosła 0,44±0,52 D i wzrosła do 0,58±0,53 D w 2020 roku w okresie obejmującym zamknięcie w domu. To oznacza, że średnie roczne wskaźniki progresji podczas ścisłej pandemii odosobnienia domowego były szybsze niż w poprzednim roku, w przeciwieństwie do ogólnego spowolnienia progresji wraz z wiekiem dzieci” – dowodzą w opublikowanym przez siebie artykule.
Ma to związek ze zwiększoną ekspozycja na światło niebieskie, które jest emitowane przez ekrany urządzeń elektronicznych, długotrwała praca w bliży, ograniczenie aktywności poza domem. Jak wynika z badania przeprowadzonego przez SW Research dla Hoya Lens Poland, aż 40 proc. Polaków, w tym dzieci, zaczęło spędzać więcej czasu przed komputerem.
Problem cywilizacyjny
Krótkowzroczność to wada refrakcyjna wzroku, w której promienie światła wpadające do oka skupiają się przed siatkówką zamiast na siatkówce. W rezultacie obraz daleko położonych obiektów powstający na siatkówce jest nieostry. W praktyce oznacza to niewyraźne, zamglone postrzeganie obiektów znajdujących się w dalszej odległości.